Pies obniża ciśnienie i stres. To naukowo potwierdzone
Wystarczy kilka minut głaskania psa, by organizm zaczął reagować jak po dobrej medytacji. Spada ciśnienie, zwalnia tętno, a poziom hormonów stresu maleje. Takie efekty zaobserwowano już w latach 80. w jednym z pierwszych eksperymentów, gdy badano, jak ludzki układ krążenia reaguje na kontakt z psem.
Dziś naukowcy wiedzą jeszcze więcej. Regularna obecność zwierzęcia w domu wpływa na obniżenie poziomu kortyzolu i poprawia samopoczucie. W 2024 roku badanie opublikowane w International Journal of Therapy and Rehabilitation potwierdziło, iż kontakt z psem - choćby krótki - zwiększa aktywność układu przywspółczulnego, czyli tej części nerwów, która odpowiada za spokój i regenerację. Innymi słowy: pies wycisza lepiej niż niejedna joga. Reklama
Właściciele psów żyją dłużej i mają zdrowsze serca
To nie mit, iż psiarze są zdrowsi. Badania z Circulation (czasopismo American Heart Association) pokazały, iż właściciele psów mają mniejsze ryzyko śmierci z powodu chorób sercowo-naczyniowych. Analiza ponad 3 milionów osób wykazała, iż opieka nad psem wiąże się z niższym ciśnieniem krwi, mniejszym poziomem cholesterolu i lepszym samopoczuciem psychicznym. Naukowcy tłumaczą to przede wszystkim ruchem. Spacery z psem są często jedyną okazją w ciągu dnia, by zrobić zalecane 7-10 tysięcy kroków. I to właśnie ta codzienna aktywność może chronić serce lepiej niż niejeden suplement.
Jeszcze ciekawsze wnioski płyną z badań szwedzkich: osoby po zawale serca, które miały psa, żyły dłużej i rzadziej trafiały ponownie do szpitala. To pokazuje, iż pies nie tylko motywuje do ruchu, ale też wpływa na lepsze rokowania w chorobach przewlekłych.
Spacer z psem to darmowa terapia ruchowa
Codzienny spacer z pupilem to najprostszy sposób na zwiększenie aktywności fizycznej. Dla osób starszych ma to szczególne znaczenie. Badanie Trinity College Dublin (2025) wykazało, iż seniorzy regularnie wyprowadzający psy mieli lepszą równowagę, byli sprawniejsi i rzadziej bali się upadków. W praktyce pies staje się nie tylko towarzyszem, ale także naturalnym "motywatorem" ruchu.
Regularne wyjścia na zewnątrz działają też jak profilaktyka depresji i sezonowych spadków nastroju. Ekspozycja na światło dzienne, rytm dnia i rutyna wprowadzone przez zwierzę pomagają utrzymać psychiczne zdrowie w dobrej formie.
Psy pomagają dzieciom - mniej alergii, mniej astmy
Nie tylko dorośli korzystają z obecności psów. Naukowcy z JAMA Pediatrics udowodnili, iż dzieci wychowywane w domach, w których są psy, rzadziej chorują na astmę. Ekspozycja na mikroorganizmy pochodzące od zwierząt wspiera rozwój układu odpornościowego i zmniejsza ryzyko alergii.
Wbrew obawom rodziców, kontakt z czworonogiem od najmłodszych lat może być wręcz korzystny. Oczywiście, jeżeli dziecko nie ma już rozpoznanych ciężkich alergii, a pies jest regularnie szczepiony i zadbany.
Posiadanie psa to zdrowsze ciało i umysł
Trudno o bardziej naturalną terapię niż wspólne życie z psem. To codzienna dawka ruchu, oksytocyny (hormonu bliskości), rutyny i poczucia sensu. Dla wielu osób samotnych pies jest nie tylko towarzyszem, ale też bodźcem, by wstać rano, wyjść z domu i nawiązać kontakt z innymi ludźmi.
Badania pokazują, iż właściciele psów rzadziej cierpią na depresję, mają lepszy sen i częściej oceniają swoje życie jako "satysfakcjonujące". Psychologowie tłumaczą to prostym faktem: obecność zwierzęcia reguluje emocje i rytm dnia, co sprzyja zdrowiu psychicznemu.
Źródła:
https://www.sciencedirect.com/science/article/pii/S1744388124000720
https://jamanetwork.com/journals/jamapediatrics/fullarticle/2467334
https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/31592725
https://www.ahajournals.org/doi/10.1161/circoutcomes.119.005554
CZYTAJ TEŻ:







