Afera z dofinansowaniem z KPO. Czy na Podlasiu też są nieprawidłowości? Są jachty, jest balon...

ddb24.pl 1 dzień temu
W internecie aż huczy o najnowszej aferze w ramach tego, na co poszły dotacje z Krajowego Programu Odbudowy. To pieniądze, które miały wesprzeć biznes turystyczny, który w województwie podlaskim ma się słabo. Na tyle słabo, iż województwo przeznaczyło środki na bon turystyczny, a dodatkowo wspiera region jako miejsce atrakcyjne turystycznie. Dziś prezentujemy pierwszą część firm, które otrzymały dofinansowanie z KPO. I od razu zaznaczamy: nie traktujmy tych podmiotów jako nieuczciwych, przedsiębiorców jako cwaniaków. Ktoś wymyślił zasady, iż można na to przeznaczyć publiczne pieniądze, ktoś inny pomysły ocenił pozytywnie. I choćby trudno mieć pretensje do urzędników: oni działali w ramach ustalonych zasad konkursu. Ale ktoś te zasady wymyślił i zatwierdził jako prawo! O co chodzi ze środkami z HoRaCa?

Kiedy mowa o COVID-19 i kryzysie jaki objął branżę turystyczną z województwa podlaskiego to wydawałoby się, iż w takiej sytuacji pojawi się pomoc dotrze do szeregu podmiotów z okolic Białowieży, Sokółki, Krynek i innych miejscowości ze stref nadgranicznych. Niestety - wśród przyznanych dotacji jest ich jak na lekarstwo. Powód? Przez swoje położenie musiały ciągle korzystać z dotacji i wsparcia, żeby przetrwać, bo najpierw pandemia, a potem kryzys nadgraniczny sprawił, iż przekroczyły możliwości uzyskania pomocy publicznej. Unia tak to wymyśliła, iż można dać na coś pozornie absurdalnego, a nie można wesprzeć kogoś kto tego obiektywnie potrzebuje i nic nie zawinił swoim problemom.

Firmy w ramach HoReCa mogły liczyć na wsparcie w wysokości od 50 tys. do 540 tys. zł. Minimalny wkład własny to 10 proc., a czas trwania przedsięwzięcia - jeden rok. Jakie były kryteria naboru wniosków? O dotację mogły ubi
Idź do oryginalnego materiału