Zaginięcie Bodnara

dakowski.pl 7 godzin temu

Zaginięcie Bodnara

Autor: CzarnaLimuzyna, 24 kwietnia 2025

Gwoli ścisłości nie chodzi o całego Bodnara, ale o jego poszczególne części: o głowę z mózgiem i serce. Niektórzy wymieniają jeszcze sumienie, co wydaje się być uzasadnione w tej szczególnej sytuacji, a sytuację mamy – podkreślę – pośmiertną.

W takich właśnie okolicznościach awatar Adam Bodnar napisał na “faszystowskiej” czyli jeszcze nie okiełznanej cenzurą, platformie X znamienne słowa:

Zachowanie europosła Brauna w szpitalu w Oleśnicy przekracza wszelkie granice etyczne…

Pomijając wyraz „wszelkie” zastanówmy się o jaką etykę chodzi. W tym kontekście warto przytoczyć słynny już precedens także opisany przez pana Bodnara w następujący sposób:

Mamy sytuację, w której przywracamy tę konstytucyjność i szukamy jakiejś podstawy prawnej, żeby to zrobić.

Analogicznie więc może być i tak:

Mamy sytuację, w której utrwalamy leworządność i szukamy jakiejś podstawy etycznej, żeby to robić.

Użyłem słowa lewo-rządność dlatego, iż życie ludzkie według Konstytucji zaczyna się od poczęcia, a dziecko zabito zastrzykiem w serce tuż przed porodem z powodu przesłanki psychiatrycznej.

Trzeba podkreślić, iż przesłanka psychiatryczna nie dotyczyła, jak sądzą niektórzy, osoby wykonującej szprycę z chlorku potasu, ale straumatyzowanej matki.

Wracając do etyki… o jaką etykę więc chodzi? Czyżby o etykę nazywaną potocznie talmudyczną? W takim razie przychodzi mi na myśl słynna sentencja żydowskiego aforysty z okresu stalinowskiego „sumienie miał czyste, nieużywane”.

I w taki sposób sprawę sumienia mamy już załatwioną. Pozostał rozum i serce. Gdzie one są? o ile odpowiemy, iż na służbie demokracji walczącej, to kilka się pomylimy, tym bardziej, iż ma ona już całkiem sporo na swoim nieużywanym sumieniu.

Idź do oryginalnego materiału