Smartfon pobudza mózg, a ciągła stymulacja doprowadza do rozwoju impulsywności – uważa ekspert KUL, dr Piotr Mamcarz. Zdaniem psychologa telefon może być niebezpiecznym narzędziem, które utrzymuje nas w wysokim pobudzeniu.
– Czyli jest bodziec i chcemy gwałtownie zareagować. Niestety telefon wzmacnia te tendencje, które potem mają przełożenie na niebezpieczne zachowania, kiedy działamy bezrefleksyjnie – wskazuje dr Mamcarz. – Telefon może być takim niebezpiecznym narzędziem, które utrzymuje nas w wysokim pobudzeniu. A przez to szybciej się wypalamy, szybciej tracimy energię, nasze decyzje są mniej trafne.
Zdaniem psychologa, kilka dni „na detoksie” może także pomóc nam lepiej zarządzać czasem, a także „ustawić” telefon na adekwatnym miejscu w naszym życiu.
ZAlew / opr. WM
Fot. pixabay.com