Warszawski syndrom sztokholmski

Ostatnie dwa lata nie przysłużyły się Warszawie. Kiedy moja Mama była w szpitalu, godzinami chodziłem po mieście – po ulicach związanych z dawnymi wspomnieniami. Po jej śmierci te spacery stały się odruchem. I za każdym razem, gdy przyjeżdżałem do Warszawy, miałem wrażenie, iż stolica gaśnie. W Śródmieściu coraz więcej bazgrołów, jakby ktoś zrezygnował z pilnowania [...]