UE w odpowiedzi na działania Pekinu zdecydowała ograniczyć dostęp chińskich firm do unijnych przetargów na sprzęt medyczny wart miliony euro. Co skłoniło Brukselę do tak stanowczego działania?
W odpowiedzi na długotrwałą dyskryminację europejskich firm na rynku chińskim Komisja Europejska ogłosiła decyzję o wykluczeniu chińskich przedsiębiorstw z zamówień publicznych na sprzęt medyczny w Unii Europejskiej, jeżeli wartość kontraktu przekracza 5 milionów euro.
Jest to konsekwencja pierwszego postępowania przeprowadzonego w ramach Międzynarodowego Instrumentu Zamówień Publicznych (IPI) – mechanizmu mającego na celu egzekwowanie zasady wzajemności w dostępie do rynków publicznych.
Nowe zasady i ograniczenia
Zgodnie z przyjętym rozporządzeniem wykonawczym UE chińskie firmy będą mogły brać udział w przetargach publicznych jedynie wtedy, gdy nie więcej niż 50 proc. komponentów ich oferty pochodzi z Chin.
Przewidziano jednak wyjątki – w sytuacjach, gdy brak jest alternatywnych dostawców, Unia zagwarantuje dostępność niezbędnych urządzeń dla swoich systemów opieki zdrowotnej.
Komisja Europejska podkreśla, iż wprowadzone środki stanowią proporcjonalną odpowiedź na ograniczenia stosowane przez Chiny wobec europejskich firm. Są one również zgodne z zobowiązaniami UE w ramach Światowej Organizacji Handlu (WTO), ponieważ Unia nie posiada wiążących zobowiązań w zakresie zamówień publicznych względem Chin.
— Naszym celem jest stworzenie równych warunków działania dla firm z UE. przez cały czas jesteśmy gotowi do dialogu z Chinami w celu rozwiązania tych problemów — powiedział Maroš Šefčovič, komisarz ds. handlu i bezpieczeństwa gospodarczego Komisji Europejskiej.
Dlaczego UE podjęła takie działania?
Z opublikowanego w czerwcu raportu Komisji wynika, iż aż 87 proc. kontraktów publicznych na urządzenia medyczne w Chinach objętych było praktykami wykluczającymi i dyskryminującymi europejskich producentów.
Jednocześnie eksport chińskiego sprzętu medycznego do UE ponad dwukrotnie wzrósł w latach 2015–2023, co wskazuje na wyraźną asymetrię w dostępie do rynków.
Pomimo wielokrotnych prób rozwiązania tej kwestii na drodze dialogu, Unia nie uzyskała od chińskich władz żadnych konkretnych zobowiązań. Wobec braku postępów, Bruksela zdecydowała się na podjęcie zdecydowanych działań w celu zwiększenia presji na Pekin i wymuszenia równych warunków konkurencji dla europejskich firm.
Nowe restrykcje wobec Chin ogłoszono na kilka tygodni przed planowanym szczytem UE–Chiny, który odbędzie się pod koniec lipca.
Spotkanie to ma być okazją do bezpośredniej rozmowy o wzajemnym dostępie do rynków zamówień publicznych, a także o innych spornych kwestiach, takich jak chińska nadwyżka handlowa, subsydiowanie rodzimego przemysłu czy napięcia geopolityczne związane z relacjami Pekinu z Moskwą.
Według ekspertów decyzja Komisji może być postrzegana nie tylko jako ochrona interesów europejskich firm, ale również jako sygnał, iż Bruksela zamierza prowadzić bardziej asertywną politykę handlową wobec partnerów nieprzestrzegających zasad równego traktowania.
Komisja Europejska zaznacza, iż IPI nie jest narzędziem służącym karaniu, ale mechanizmem mającym zachęcać do pozytywnych zmian. W przypadku przedstawienia przez Chiny konkretnych i wiarygodnych działań eliminujących bariery dla europejskich przedsiębiorstw, zastosowane środki mogą zostać zawieszone lub całkowicie wycofane.