Tych filmów dzieci już nie znajdą w sieci. Rząd w końcu znalazł bat na patostreamerów

dadhero.pl 5 godzin temu
O tym, iż dzieci trzeba odciąć od "twórczości" Roberta Pasuta i innych patostreamerów, politycy mówią od dawna. Ale zrobili kilka – prace nad odpowiednią ustawą ślimaczą się od miesięcy. Problemem było ustalenie definicji tego, czym są "treści szkodliwe". To w końcu się udało i już wiadomo, jakie filmy będą niedostępne dla nieletnich.


Pokazują na żywo relacje z libacji alkoholowych, wciągania narkotyków, bójek, imprez, na których normą są wulgarne wyzwiska i molestowanie seksualne. Ich filmy są drastyczne, obrzydliwe i szkodliwe, a mimo to ogromnie popularne. Zwłaszcza wśród najmłodszych. Z opublikowanego dwa lata temu raportu "Nastolatki 3.0" wynika, iż do patostreamy regularnie ogląda co trzeci uczeń szkoły średniej i 28 proc. uczniów podstawówek.

Będzie blokada dla nieletnich


Dostęp do tego internetowego ścieku jest nieograniczony, bo polskie prawo nie zmusza właścicieli domen internetowych do blokowania drastycznych treści czy skutecznego weryfikowania wieku użytkowników. Dlatego niedawno wszyscy mogli obejrzeć, jak Robert Pasut napoił psa alkoholem i zostawił go, gdy ten dostał drgawek. Dawniej popularny youtuber, a dziś naczelny patostreamer, jest poszukiwany przez policję. Uciekł za granicę i przez cały czas swobodnie robi kolejne drastyczne relacje w internecie.

Zrobienie porządku z takimi jak on rząd zapowiadał już dawno. Zlecenie stworzenie ustawy, dzięki której dzieci nie będą miały dostępu do nieodpowiednich treści w sieci, dostał Michał Gramatyka, wiceszef Ministerstwa Cyfryzacji. Trochę czasu mu to zajęło, ale w końcu ma konkret. Żeby blokować szkodliwe treści, ustawa musi jasno określać, czym one są, żeby właściciele domen nie mieli wątpliwości, jakich filmy będą naruszały przepisy.

Tę definicję "treści nieodpowiednich" po wielu miesiącach narad z prawnikami w końcu udało się ustalić. – Będą to: "Materiały prezentowane w internecie, przedstawiające zachowania sprzeczne z powszechnie obowiązującymi normami społecznymi, mające charakter demoralizujący, mogące negatywnie wpływać na rozwój psychiczny, fizyczny i społeczny małoletnich. Z wyłączeniem treści o charakterze naukowym, edukacyjnym, artystycznym oraz treści stanowiących przestępstwo" – ujawnił w wywiadzie dla portalu wnp.pl wiceminister Gramatyka.

Droga jeszcze daleka


Definicja, jak widać, jest dość obszerna. Blokowane będą wszystkie filmy zawierające m.in. sceny przemocy, wulgaryzmy czy erotykę, chyba iż ich autorzy, iż mają one walor artystyczny lub edukacyjny. jeżeli stream nie spełni tych warunków, a mimo to zostanie wyemitowany, właściciel domeny zapłaci karę.

Na to, aż przepisy zaczną działać, trzeba będzie jeszcze trochę poczekać. Jak zaznaczył wiceminister Gramatyka, jest to na razie projekt ustawy, więc będzie jeszcze poddany konsultacjom w innych ministerstwach i konsultacjom społecznym. Zanim trafi pod głosowanie, upłynie jeszcze wiele miesięcy.

Przygotowywana ustawa nie jest jedynym pomysłem na ograniczenie nieletnim dostępu do patostreamów. Rząd chce zmienić też przepisy dotyczące dokonywania płatności za oglądanie treści wrzucanych na streamingi. W planach jest likwidacja możliwości płacenia przelewem czy BLIK-iem, można byłoby to robić tylko kartą płatniczą lub kredytową.

Źródło: wnp.pl


Idź do oryginalnego materiału