Na wysokim poziomie utrzymuje się śmiertelność z przyczyn, którym można zapobiec lub można je skutecznie leczyć. Ryzyko zachorowania i zgonu jest w populacji silnie skorelowane z poziomem wykształcenia. Nierówności w zdrowiu wciąż są więc pogłębiane. przez cały czas na wyższym poziomie niż przed pandemią pozostaje umieralność z powodu chorób układu oddechowego i chorób układu pokarmowego. Wśród powodów śmierci z powodu chorób układu oddechowego najczęstsze jest zapalenie płuc. Pozytywnym zjawiskiem jest powolny trend spadkowy widoczny w analizie umieralności z powodu nowotworów złośliwych, który jest silniejszy w populacji mężczyzn. W 2023 roku po raz pierwszy od prawie dekady spadła umieralność zarówno mężczyzn, jak i kobiet, z przyczyn bezpośrednio związanych z konsumpcją alkoholu. Niezmiennie od lat niepokojący pozostaje stan zdrowia psychicznego Polaków.
Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego PZH opublikował kolejną edycję raportu “Sytuacja zdrowotna ludności polski i jej uwarunkowania 2025” pod redakcją prof. Bogdana Wojtyniaka i dr Anny Smagi, który ukazuje różne aspekty zdrowia publicznego ostatnich kilku lat. Duża część raportu poświęcona jest długości życia Polaków i czynnikom, które powodują, iż jest ona krótsza od zakładanej, a jego jakość ulega pogorszeniu. Krótkotrwałe pogorszenie różnych wskaźników w okresie pandemii widoczne było w całej Europie w trakcie pandemii, a w kilka lat po niej wracają one do stanu sprzed pandemii, jednakże w stosunku do wcześniejszych dekad widać zdecydowane spowolnienie pozytywnych zmian. W Polsce są ponadto wskaźniki, które od lat odbiegają w niekorzystny kierunku od średniej unijnej. Autorzy podkreślają, iż skrócenie oczekiwanej długości życia jest lampką ostrzegawczą rozwijającego się kryzysu zdrowia publicznego.
Obecnie populacja naszego kraju jest przeciętnie nieco młodsza od populacji większości państw europejskich. Przewidywania nie są jednak optymistyczne i za mniej więcej ćwierć wieku Polska wyprzedzi w odsetku osób powyżej 65 r. ż. średnią unijną. Aktualnie 51,7 proc. społeczeństwa polskiego stanowią kobiety – przewaga liczebna kobiet jest widoczna po 50 r. ż. Autorzy podkreślają, iż w Polsce jest jeden z najniższych współczynników dzietności w Europie.
Oczekiwana długość życia dla mężczyzn wynosi 74,7 lat, a dla kobiet 82,1 lat. Długość życia Polaków jest krótsza od średniej europejskiej, w przypadku mężczyzn o 4,1 lat, a w przypadku kobiet o 1,9 lat. Połowa tej różnicy pomiędzy płciami wynika z nadumieralności mężczyzn przed 65 r. ż. Z kolei różnica pomiędzy długością życia w Polsce a w innych częściach Europy wynika w przypadku mężczyzn właśnie z nadumieralności w wieku produkcyjnym, natomiast w przypadku kobiet – z większej umieralności w wieku 65 lat i więcej. Umieralność osób poniżej 75 r. ż. z powodu przyczyn możliwych do uniknięcia, które można skutecznie leczyć albo można im skutecznie zapobiegać, była w 2023 roku na poziomie niższym niż w 2019 roku. Stanowiła ona 65,7 proc. ogółu zgonów. U osób powyżej 75 r. ż. stanowiły natomiast 30 proc. ogółu zgonów. Przedwczesne zgony możliwe do uniknięcia korelują silnie z poziomem wykształcenia: większe ryzyko jest dla osób, które nie ukończyły szkoły średniej lub mają wykształcenie zawodowe. Przeciętna długość życia jest ponadto najkrótsza dla mieszkańców miast poniżej 10 tys. ludności.
Mieszkańcy Polski umierali w 2023 roku najczęściej z powodu chorób serca i jest to również najczęstsza przyczyna zgonu osób powyżej 45 r. ż. Wyższa umieralność z powodu chorób serca najsilniej zwiększa dystans dzielący Polskę od średniej EU w długości życia. Drugą najczęstszą przyczyną zgonu były choroby naczyń mózgowych, a trzecią – rak tchawicy, oskrzela i płuca. Osoby w wieku 15-44 lat przede wszystkim traciły życie wskutek samobójstwa. Warto podkreślić, iż właśnie samobójstwa w przypadku mężczyzn spowodowały więcej utraconych potencjalnych lat życia niż rak płuc, choroby naczyń mózgowych czy zawał serca.
Po wzroście umieralności z powodu chorób układu krążenia, który nastąpił po wyhamowaniu pandemii, sytuacja ustabilizowała się. Choroby te odpowiadały za 36,9 proc. zgonów. W przypadku mężczyzn występuje niemal identyczne zagrożenie przedwczesną śmiercią z powodu chorób układu krążenia jak nowotworów złośliwych. Wśród chorób układu krążenia najczęstszą przyczyną zgonu były choroby serca, zwłaszcza zawał serca, natomiast na drugim miejscu znalazły się choroby naczyń mózgowych. Autorzy podkreślają, iż w połowie województw umieralność z powodu tych chorób istotnie wzrosła, a w połowie spadła w porównaniu do danych z 2019 roku.
Zgony z powodu nowotworów złośliwych w 2023 roku stanowiły 24,4 wszystkich zgonów. Choroby te wiążą się z większym ryzykiem śmierci dla mężczyzn niż dla kobiet. Są one dominującą przyczyną utraconych przedwcześnie lat życia u kobiet. Najwięcej kobiet umiera z powodu raka tchawicy, oskrzela i płuca. Kategoria ta wyraźnie wyprzedziła nowotwór złośliwy piersi, a obie przyczyny jeszcze w 2019 roku były w takim samym stopniu odpowiedzialne za przedwcześnie utracone lata życia. Ogółem rak tchawicy, oskrzela, płuc jest drugą przyczyną zgonu osób w wielu 45-74 lat, przy czym większości przypadków można zapobiec. Pozytywnym zjawiskiem jest powolny trend spadkowy widoczny w analizie umieralności z powodu nowotworów złośliwych, który jest silniejszy w populacji mężczyzn.
Zachorowania na nowotwory u dzieci i młodzieży są rzadkie. Najczęściej spotykane są białaczki, chłoniaki oraz nowotwory mózgu. Wśród kobiet w każdym wieku najczęstsze są nowotwory piersi. Natomiast w grupie mężczyzn w wieku 20-44 lata najczęstsze są nowotwory jądra. Wśród mężczyzn w średnim i starszym wieku z kolei najczęstszy jest rak gruczołu krokowego. Na nowotwory rzadziej zapadają mieszkańcy wsi w porównaniu z osobami zamieszkującymi miasta.
Nadal na wyższym poziomie niż przed pandemią pozostaje umieralność z powodu chorób układu oddechowego i chorób układu pokarmowego. Umieralność z tych przyczyn jest silnie skorelowana z poziomem wykształcenia i najbardziej zagrożone są osoby, które kończą edukację przed szkołą średnią lub mają wykształcenie zawodowe. Wśród powodów śmierci z powodu chorób układu oddechowego najczęstsze jest zapalenie płuc. Choroby układu pokarmowego wyprzedzają o ile chodził o ryzyko zgonu choroby układu oddechowego w grupie wiekowej 25-64 lat. Wśród przyczyn śmierci z powodu chorób układu pokarmowego dominuje marskość i alkoholowa choroba wątroby. Warto dodać, iż w 2023 roku po raz pierwszy od prawie dekady spadła umieralność zarówno mężczyzn, jak i kobiet, z przyczyn bezpośrednio związanych z konsumpcją alkoholu. Natomiast przez cały czas wartości te znacznie przekraczają średnią europejską.
Zewnętrzne przyczyny zgonów w 2023 roku stanowiły największe zagrożenie dla mężczyzn i chłopców w wieku 10-49 lat oraz kobiet i dziewcząt w wieku 10-29 lat. Zdecydowanie są one większym zagrożeniem dla osób płci męskiej, jak również w ich wypadku przeciętny wiek w momencie śmierci (54,6 lat) jest niższy o około 15 lat w porównaniu z tą samą zmienną u kobiet. Umieralność dla obu płci silnie koreluje z poziomem wykształcenia. Częściej umierają osoby o wcześnie zakończonej drodze edukacji. Najwięcej różnego rodzaju wypadków, w tym niekończących się zgonem zdarza się w domu. Wśród przyczyn uznawanych za zewnętrzne przyczyny zgonu dominują upadki. Drugą przyczyną były w 2023 roku samobójstwa. Średni wiek osób ponoszących śmierć w wyniku samobójstwa wynosi 48 lat. W przypadku trzeciej najczęstszej przyczyny zgonu, czyli wypadków w ruchu drogowy, zaznaczyć warto, iż rejestruje się dużo wyższy udział wśród zmarłych pieszych, rowerzystów czy jadących na innych pojazdach np. hulajnogach niż to ma miejsce przeciętnie w Europie. Autorzy wyszczególnili ponadto, iż w wyniku przypadkowych zatruć trafią do szpitali, jak również umiera dwa razy więcej osób niż przeciętnie na terenie UE.
W przypadku najmłodszych mieszkańców naszego kraju odnotowano, iż współczynnik zgonów niemowląt w Polsce jest trochę wyższy od średniej UE. Jednocześnie warto zauważyć, iż dzieci o niskiej wadze urodzeniowej rodzą się rzadziej niż w większości państw UE, a to jest główny czynnik ryzyka na wczesnym etapie rozwoju postnatalnego.
Autorzy wskazują na dużą skalę procederu wpisywania niedokładnej przyczyny zgonu. W 2023 roku mniej niż co dziesiąta karta zgonu osoby w wieku 25-64 lata nie posiadała konkretnej informacji o przyczynie śmierci. Było to skorelowane z poziomem wykształcenia denata: im był on niższy tym częściej przyczyna śmierci była nieokreślona.
W 2023 roku przez cały czas trwał okres kumulacji hospitalizacji w związku ze “spłatą ” długu zdrowotnego z czasu pandemii. Najczęstszą przyczyną przyjęcia do szpitala od 2017 roku pozostają choroby układu krążenia. Drugie miejsce zajmują choroby onkologiczne, przy czym z roku na rok coraz mocniej wzrasta udział tego rozpoznania wśród przyczyn pobytów w szpitalu. Wśród chorób układu krążenia autorzy zwracają uwagę na duży wzrost liczby przyjęć do szpitalu w związku z wystąpieniem zatorowości tętnicy płucnej.
Mężczyźni są zdecydowanie częściej niż kobiety przyjmowani do szpitala z powodu urazów i zatruć, chorób układu krążenia, chorób układu oddechowego i chorób układu pokarmowego. Kobiety z kolei są częściej hospitalizowane z powodu chorób układu moczowo-płciowego. Dzieci w wieku do 4 lat przyjmowane są do leczenia stacjonarnego przede wszystkim z powodu różnych stanów patologicznych, które początek swój mają w okresie okołoporodowym. W tej grupie wiekowej jest także dużo hospitalizacji z powodu chorób układu oddechowego. Wśród dzieci w wieku 5-14 lat główną przyczyną przyjęcia do szpitala są urazy i zatrucia. Duży odsetek hospitalizowanych stanowią też dzieci z chorobami układu oddechowego.
Wśród młodych kobiet główną przyczyną objęcia opieką szpitalną jest ciąża, poród, połóg. U młodych mężczyzn są to urazy i zatrucia. W średnim wieku wśród powodów hospitalizacji kobiet dominują choroby nowotworowe oraz choroby układu moczowo-płciowego, a u mężczyzn – urazy i zatrucia oraz choroby układu krążenia. Prawie połowę wszystkich hospitalizowanych pacjentów w 2023 roku stanowiły osoby w wieku 60 i więcej lat. Najczęstszą przyczyną przyjęcia do szpitala dla obojga płci były choroby układu krążenia. Drugą przyczyną były natomiast nowotwory.
Autorzy raportu podkreślają różnice między płciami wśród niektórych powodów hospitalizacji. Mężczyźni częściej są przyjmowani do szpitala w związku z chorobami układu oddechowego i chorobami układu krążenia. Z kolei kobiety w tej grupie wiekowej częściej od mężczyzn są hospitalizowane z powodu urazów i zatruć. Ponadto w rozdziale poświęconym leczeniu stacjonarnemu zaznaczono, iż w 2023 roku po raz pierwszy od 2019 spadł współczynnik śmiertelności szpitalnej.
Niezmiennie od lat niepokojący pozostaje stan zdrowia psychicznego Polaków. Rośnie liczba pacjentów korzystających z ambulatoryjnej pomocy, jak i hospitalizowanych z powodu pogorszenia stanu psychicznego. Wzrasta liczba przyjęć na oddziały szpitalne w związku z próbami samobójczymi. Wśród leczących się w warunkach szpitalnych najczęściej rozpoznawane są różne stany związane z uzależnieniem od alkoholu, a na drugim miejscu znajduje się schizofrenia. Pacjentami szpitali są częściej mężczyźni i osoby mieszkające w miastach. Wśród ambulatoryjnie leczonych dominują zaburzenia nerwicowe, związane ze stresem i somatoformiczne, a drugie miejsce zajmują zaburzenia nastroju. W poradniach leczą się częściej kobiety i osoby mieszkające w mieście.
Fragment raportu PZH został poświęcony chorobom zakaźny i szczepieniom ochronnym. Stan wyszczepienia w zakresie obowiązkowych szczepień osób w wieku 0-19 lat wynosi ponad 90 proc. Lata 2022-2023 charakteryzowały się natomiast wzrostem zachorowań na choroby zakaźne, jak również wzrostem liczby zgonów w skutek chorób zakaźnych i pasożytniczych. Współczynnik umieralności w ciągu trzech lat wzrósł aż o 60 proc., bez wliczania w to COVID-19, co stanowi najgwałtowniejszy wzrost od początku prowadzenia obserwacji. Silną tendencją wzrostową mają zakażenia jelitowe wywołane przez Clostridioides diffi.
Ważnym obszarem zdrowia publicznego jest absencja chorobowa. Najdłużej na zwolnieniach lekarskich w 2023 roku przebywały osoby w wieku 30-34 lat. o ile chodzi o różnicę pomiędzy płciami w absencji, to najdłużej na zwolnieniach przebywali mężczyźni w wieku 60-64 lat, a kilka mniej dni na zwolnieniach spędzili mężczyźni w wieku 40-44 lat. Natomiast najdłuższa absencja w przypadku kobiet dotyczyła grupy wiekowej 30-34 lata. o ile chodzi o średnią liczbę dni absencji, była ona dwukrotnie wyższa u mężczyzn w wieku 60-64 lata, z kolei średnia dni absencji kobiet była znacznie wyższa w grupach wiekowych: 25-29 lat, 30-34 lat, 35-39 lat. Najdłuższą niezdolność do pracy wywoływały kolejno od najdłuższej: choroby układu mięśniowo-szkieletowego i tkanki łącznej, choroby układu oddechowe, ciąża i połóg, urazy i zatrucia, zaburzenia psychiczne i zaburzenia zachowania. Wśród zwolnień mężczyzn na pierwszym miejscu były ostre zakażenia górnych dróg oddechowych, a w przypadku kobiet opieka położnicza z powodu stanów związanych głównie z ciążą.
Po raz pierwszy w raporcie Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego znalazła się informacja na temat samooceny zdrowia Polaków. Badanie z bieżącego roku wykazało obniżenie przeciętnej samooceny stanu zdrowia kobiet i mężczyzn w porównaniu z 2018 rokiem. O połowę mniej osób, zarówno kobiet, jak i mężczyzn, ocenia swoją kondycję zdrowotną jako bardzo dobrą. Wzrósł natomiast odsetek osób określających swój stan zdrowia jako zły. Na zły stan zdrowia częściej uskarżają się osoby o niskim poziomie wykształcenia i starsze. Nie zaobserwowano jednakże związku z poziomem dochodów. Wzrósł natomiast odsetek osób, które doświadczają przewlekłych problemów zdrowotnych, w tym bólu, które ograniczają codzienne życie. Tu o połowę wzrósł odsetek mężczyzn o podstawowym wykształceniu, którzy potwierdzają istnienie u nich tego typu trudności. Największy skok nastąpił w grupie kobiet w wieku 20-39 lat, gdzie siedem lat temu, uskarżało się na to 1,1 proc. z nich, a dziś już 8,6 proc.
Dużym problemem polskiego społeczeństwa jest również depresja i lęk uogólniony. Z powodu tego drugiego cierpi już 17,8 proc. mężczyzn i 20,7 proc. kobiet. Jego udział szczególnie mocno zarysowuje się u młodych dorosłych. Prawie dwukrotnie wzrósł również odsetek zarówno kobiet, jak i mężczyzn dotkniętych objawami depresji umiarkowanego lub ciężkiego stopnia. Największy wzrost nastąpił w grupie osób w wieku produkcyjnym z najniższym poziomem wykształcenia. Jednakże przez cały czas najczęściej objawy depresji są zgłaszane przez osoby powyżej 75 r. ż.
Behawioralne czynniki ryzyka odpowiadają za utratę 26 proc. lat przeżytych w zdrowiu i przyczyniają się do 36 proc. zgonów. Zachowania antyzdrowotne Polaków są od lat zmorą zdrowia publicznego. Choć zaznacza się trend spadkowy w paleniu papierosów i w tej chwili odsetek palaczy jest na poziomie średniej unijnej, to równocześnie wzrasta popularność elektronicznych zamienników wyrobów tytoniowych. Największy odsetek palaczy wystąpił w grupie wiekowej 40-59 lat, zwłaszcza z najniższym wykształceniem czy w złej sytuacji ekonomicznej. We wszystkich grupach wiekowych częściej palą mężczyźni niż kobiety. Elektroniczne zamienniki wyrobów tytoniowych najczęściej stosują osoby w wieku 20-39 lat. Ich użytkownikami również są częściej mężczyźni. Dominacja mężczyzn oraz osób o niskim statusie ekonomicznym zaznacza się w ryzykownym piciu alkoholu i korzystaniu z każdego rodzaju substancji psychoaktywnych. Wraz z wiekiem spada dla obu płci skłonność do ryzykownego picia czy korzystania z substancji psychoaktywnych. Najpopularniejszym narkotykiem w Polsce pozostaje marihuana.
Wciąż zwiększa się odsetek Polaków mających nadmierną masę ciała. Częściej problem ten dotyczy mężczyzn, zwłaszcza w wieku senioralnym. Przekłada się na to brak ruchu i zła dieta. Prawidłowy poziom aktywności fizycznej ma tylko 29 proc. osób. Wraz z wiekiem widać spadek zainteresowania spędzaniem czasu wolnego w ruchu. Przy czym najbardziej aktywni pozostają Polacy legitymujący się wyższym wykształceniem. Niepokojący jest również niewielki odsetek dzieci w wieku szkolnym, które zachowują niezbędne minimum aktywności fizycznej. Już 7-9 latki mają utrwalone, niesatysfakcjonujące wzorce żywieniowe. Natomiast część dorosłych nie czuje w ogóle potrzeby zdrowego odżywiania. Gorsze zwyczaje żywieniowe wśród pełnoletnich obywateli naszego kraju prezentują mężczyźni. Polacy podkreślają, iż wysokie ceny żywności uniemożliwiają im prowadzenie zdrowej diety. 25,6 proc. osób z kolei ocenia swój sposób odżywiania jako zdrowy i nie widzą konieczności wprowadzenia żadnych zmian.
Autorzy publikacji PZH przeanalizowali, jak Polacy korzystają z systemu ochrony zdrowia, również jego części prywatnej. w tej chwili 24,6 proc. mężczyzn i 22,5 proc. kobiet korzysta w dużej części lub całkowicie z niepublicznej opieki zdrowotnej. W większości są to osoby młode. Równocześnie ponad połowa osób stwierdza, iż ma trudności ze sfinansowaniem własnych wydatków na zdrowie. Jednakże są to osoby zwykle w całości lub w dużej części korzystające z systemu publicznego.
Jeżeli chodzi o system publiczny, Polacy najczęściej uskarżają się na długi czas oczekiwania na świadczenia. Podkreślony został ponadto problem rezygnacji ze świadczeń – około 12-14 proc. osób rezygnuje z wizyty, badania czy wykupienia leków na receptę. Przy czym najczęściej rezygnowano z pomocy w zakresie zdrowia psychicznego i opieki stomatologicznej.
Wskazano także na aspekty, które mogą mieć pozytywny wpływ na zdrowie publiczne. Jednym z nich jest wykształcenie. Polska ma jeden z najniższych odsetków osób, które kończą edukację przed szkołą średnią, a to jest grupa najbardziej dotknięta przez różne problemy zdrowotne i częściej prowadząca niezdrowy tryb życia. Drugim pozytywnym aspektem jest mniejsze zagrożenie ubóstwem, co także koreluje ze zdrowiem, w porównaniu z większością państw UE. Warto tu jednak dodać, iż w 2023 roku niestety znacząco wzrósł wskaźnik ubóstwa skrajnego.
W publikacji zostały zawarte również rekomendacje ekspertów dla polityki zdrowotnej do wykorzystania przy tworzeniu kolejnej edycji Narodowego Programu Zdrowia.