Przełom w prawie! Dzieci bez zgody rodziców – nadchodzi dramatyczna zmiana

warszawawpigulce.pl 13 godzin temu

Polska szykuje przełom w prawie, dzieci bez zgody rodzica będą mogły korzystać z wybranych usług. Nowe regulacje zmieniają zasady. Dzieci uzyskają dostęp do usług bez pośrednictwa opiekunów i rodziców. W polskim prawodawstwie dojrzewa zmiana, która może na zawsze przeformułować relacje między dzieckiem a rodzicem.

Ministerstwo przygotowuje przepisy, które pozwolą osobom niepełnoletnim samodzielnie korzystać z wybranych usług – bez konieczności uzyskiwania zgody prawnych opiekunów. Choć może się to wydawać jedynie korektą w systemie, skala reformy jest znacznie głębsza.

Nowe regulacje mają objąć przede wszystkim dostęp do konsultacji psychologicznych, wsparcia prawnego, a w niektórych przypadkach – także usług medycznych. Oznacza to, iż dziecko, które znalazło się w kryzysie psychicznym, doświadcza przemocy lub po prostu nie chce rozmawiać z rodzicem o problemach, będzie mogło zgłosić się po pomoc bez formalnej zgody dorosłych.

Zmiana z myślą o bezpieczeństwie, ale też z ogromnym ładunkiem emocjonalnym

Projekt uzasadniany jest troską o najmłodszych. Według jego autorów dzieci z trudnych domów lub te, które żyją w rodzinach z przemocą, często nie mają szans na interwencję – bo nie wolno im szukać pomocy na własną rękę. Przepisy mają tę barierę usunąć.

Z drugiej strony pojawia się pytanie o granice rodzicielskiego wpływu. Część ekspertów ostrzega, iż nowe prawo może doprowadzić do erozji autorytetu rodziców. Młodzi ludzie, formalnie przez cały czas zależni, zyskaliby dostęp do narzędzi, które mogą prowadzić do samodzielnych decyzji bez konsultacji z rodziną.

W debacie wybrzmiewają też argumenty o nieprzygotowaniu instytucji. Niektóre poradnie czy punkty konsultacyjne mogą nie być gotowe na weryfikację wieku, poufność informacji i ochronę niepełnoletnich klientów. Tymczasem presja – szczególnie medialna – narasta.

Psychologowie widzą potencjał. Rodzice boją się chaosu

Środowiska terapeutyczne w zdecydowanej większości popierają kierunek zmian. Ich zdaniem dziecko, które samo prosi o pomoc, nie może czekać na pozwolenie. Czas, w takich sytuacjach, działa przeciwko młodemu człowiekowi. „To przełom, na który czekaliśmy latami” – mówi jedna z terapeutek z warszawskiej poradni młodzieżowej. Podkreśla, iż w wielu przypadkach dzieci wycofują się z terapii tylko dlatego, iż rodzic nie zgodził się na jej kontynuację.

Z drugiej strony pojawiają się głosy obawy. Czy nie powstaną sytuacje, w których dziecko korzysta z usług wbrew woli rodziców, a potem oczekuje ich wsparcia – nie informując wcześniej o własnych decyzjach? Czy system znajdzie sposób na pogodzenie prawa do pomocy z prawem rodzica do wychowywania własnego dziecka?

Politycy i prawnicy w ogniu krytyki. Sprawa już budzi emocje

Temat nie umknął uwadze opinii publicznej. W mediach społecznościowych rozgorzała dyskusja, w której uczestniczą zarówno zwolennicy reformy, jak i jej przeciwnicy. Pojawiają się głosy, iż rząd próbuje przejąć rolę rodziny, odbierając jej wpływ na najważniejsze decyzje dzieci. Z drugiej strony – iż to właśnie państwo ma obowiązek chronić najmłodszych wtedy, gdy zawodzi opiekun.

Eksperci podkreślają, iż najważniejsze będzie odpowiednie przygotowanie systemowe. jeżeli nowe prawo ma działać, potrzebne będą jasne procedury, wykwalifikowane kadry i narzędzia ochrony danych. Bez tego reforma może okazać się nie tylko nieskuteczna, ale wręcz szkodliwa.

Przyszłość pod znakiem pytania

Choć projekt nie wszedł jeszcze w życie, już teraz zmienia ton debaty o prawach dziecka w Polsce. Z jednej strony jest to odpowiedź na wieloletnie apele organizacji społecznych. Z drugiej – zapowiedź zderzenia dwóch światów: wolności i odpowiedzialności, ochrony i nadzoru.

Czy Polska jest gotowa na to, by dziecko mogło powiedzieć „potrzebuję pomocy” – i nie musiało prosić nikogo o pozwolenie? Odpowiedź przyjdzie w praktyce. I zadecyduje o tym, jak daleko jako społeczeństwo jesteśmy gotowi pójść w obronie tych, którzy jeszcze nie mogą głosować – ale już chcą mówić.

Źródło: forsal.pl/warszawawpigulce.pl

Idź do oryginalnego materiału