Przekroczył śmiertelną dawkę. Patrol nie wierzył w to, co usłyszał
Zdjęcie: Interwencja Straży Miejskiej w Warszawie. Mężczyznę zabrała karetka.
Pewien Mołdawianin pobił tegoroczny warszawski rekord nietrzeźwości. Strażnicy miejscy znaleźli go na chodniku w Alejach Jerozolimskich. Był poturbowany, z zakrwawionym opatrunkiem na ramieniu i tak zamroczony, iż ledwo można było z nim nawiązać kontakt. Zamiast ciszy wybełkotał, iż wypił tylko "jedno piwo" — i wtedy patrol nie mógł uwierzyć w to, co usłyszał. Jeszcze większe oczy strażnicy zrobili, gdy zobaczyli wynik alkomatu. Konieczna była interwencja karetki.