Przegrałem...

tete-bieganiemojapasja.blogspot.com 1 dzień temu
dziś z własnym leniem i to sromotnie:( Wieczorem uszykowałem ciuchy i mówię sobie nie nastawiam budzenia jak wstanę przed szóstą to będę trenował rano. A jak nie to popołudniu;)
Obudziłem się 5:44, ale leń szeptał w ucho - szaro buro za oknem:( Licho wie jaka aura. Zapowiadali deszcze i spadek temperatury do około dwunastu stopni. Miałem się zbierać do wyłażenia z wyrka, ale nie odpuszczał:( Dzisiaj dyżur u Martyni, masz jeszcze robić kopytka, a trzeba wyjść wcześniej. Judził i wyłudził he,he... odwróciłem się na drugi bok i dalej w kimono.
Wstałem po szóstej i oczywiście słuchając radia zaczęło mnie gryźć sumienie hi,hi... Według synoptyków po południu obfite opady deszczu, które bym "przełknął" he,he... Jednak porywisty wiatr i burze z piorunami to nie żarty. Popatrzyłem na termometr +15. No tak aura idealna na bieganie, a ty odpuściłeś i po dyżurze z planowanego biegania będą pewnie nici:( Nie ma nic gorszego jak przegrać z samym sobą!
Po powrocie od wnusi rąbnięte alerty pewnie po to, żeby mnie znów odwieść od wyjścia. Nic z tego mówię sobie dwadzieścia stopni na plusie idę! Dawno mnie nie było na stałej przydomowej trasie, więc oblecę znajome rejony, gdyby zaczęło grzmieć to będę zwiewał hi,hi...
Jak zwykle okazało się *do odważnych świat należy* he,he...
Wracając przez "Bałtyk" zaczęło padać. Myślę fajnie! Wszyscy zwieją i w sumie mogę popływać. Przecież w wodzie się nie moknie hi,hi... W trakcie pływania zaczęło grzmieć. No to spadam! Pierwsze bieganie w drugim dniu tygodnia;) z dziewiątką na liczniku:) Cieszę się, iż dzięki Bogu udało się potrenować i podnieść się na duchu he,he...
Już w domu pociemniało zaczęło mocniej padać, błyskać się i grzmieć. Jednak burza przeszła bokiem choć teraz to może "żabami pizgać" hi,hi...
Przysłowia:
  • „Gdy Narodzenie Maryi pogodne, to będzie tak cztery tygodnie”
  • „Gdy na Siewną jest błękitnie, wtedy pięknie wrzos zakwitnie”
  • „Jakie Najświętszej Maryi Panny urodziny, takie też i imieniny (15.09)”
"Jeśli w Maryi Narodzenie nie pada, to sucha jesień się zapowiada".
„Gdy grzyby wielkie korzenie mają, wielką zimę zapowiadają”
****************
8 września przypada wspomnienie/święto:
Narodzenie Najświętszej Maryi Panny
Cytat dnia:
"Błogosławiona Matko Maryjo, dziękuję Ci za wszystko,
co robisz dla mojej rodziny i za wysłuchanie mojego wołania o pomoc dla niej. Czuję Twoją miłość i siłę każdego dnia.
Wiem, iż jesteś w naszym życiu i nigdy nas nie opuszczasz."
Idź do oryginalnego materiału