Przekąski kontra zdrowe żywienie
W polskich domach królują "drobiazgi na szybko" - u jednych mniej zdrowo: chipsy, chrupki, żelki; u innych zdrowiej: pełnoziarniste herbatniki, batoniki "fit", czy bakalie. Jednak choćby one, jeżeli podawane między głównymi posiłkami, mogą negatywnie wpływać na nawyki żywieniowe dzieci.
- choćby przekąski takie, jak bakalie, orzechy w dużych ilościach czy batony z ziarnami, nie powinny być codziennością - zauważa dr Święcicka-Ambroziak. To, co rodzicom często wydaje się bezpieczne lub "mniej szkodliwe", w rzeczywistości może prowadzić do poważnych konsekwencji zdrowotnych.Reklama
- Rodziców myli przekonanie, iż takie przekąski są neutralne lub korzystne dla zdrowia, podczas gdy eksperci wskazują, iż każde przekąszanie między posiłkami zaburza naturalne mechanizmy regulacji głodu - wyjaśnia.
Co mówią badania?
Dane z najnowszego badania PITNUTS 2024, przeprowadzonego przez Instytut Matki i Dziecka oraz Fundację Nutricia, nie pozostawiają złudzeń. "83 proc. dzieci w wieku przedszkolnym regularnie spożywa przekąski, a ponad połowa dzieci ma swobodny dostęp do słodyczy. 75 proc. dzieci w wieku przedszkolnym spożywa nadmierne ilości cukru i słodyczy" - alarmuje raport.
Zbyt częste sięganie po przekąski przekłada się nie tylko na wzrost masy ciała, ale również na niedobory żywieniowe. - Podjadanie może prowadzić do odrzucania wartościowych posiłków, co skutkuje niedoborami błonnika, witaminy D, zdrowych tłuszczów i wapnia - zaznacza dr Święcicka-Ambroziak. A to może doprowadzić do niedoborów - we wspomnianym raporcie pojawia się też wynik badania poziomu wapnia - w dietach 44 proc. dzieci po 1. roku życia występuje niedobór tego pierwiastka, który jest przecież budulcem kości.
Nie karm emocji
Rodzice często sięgają po jedzenie jako narzędzie uspokajające. Mała bułka w sklepie, chrupki w drodze do domu - znajome? - Jest to duży problem. Przekąski zaburzają mechanizm regulacji ośrodka głodu i sytości - ostrzega ekspertka. Takie działanie nie tylko maskuje głód, ale uczy dzieci jedzenia pod wpływem emocji - zamiast zaspokajania rzeczywistego zapotrzebowania organizmu i zaspokojenia głodu.
Nie musisz podawać nic między posiłkami
Wielu rodziców zadaje sobie pytanie: "A co jeżeli dziecko nie chce jeść między posiłkami?" Odpowiedź może być zaskakująco prosta. - Tak, to jest zgodne z zaleceniami - dziecko nie powinno być zmuszane do jedzenia między posiłkami - mówi dr Święcicka-Ambroziak. Warunek? Główne posiłki powinny być dobrze zbilansowane.
jeżeli już musisz... wybieraj świadomie
Są sytuacje, kiedy "coś na szybko" wydaje się konieczne - przedłużająca się wizyta w przychodni, zepsuta komunikacja miejska. Wtedy warto sięgnąć po produkty oznaczone jako przeznaczone dla małych dzieci - mają one jasno określony skład i rygorystyczne normy bezpieczeństwa. To produkty, które muszą spełniać rygorystyczne normy jakości żywieniowej, odpowiednie dla wieku dziecka - zarówno pod względem składu, jak i struktury, dodatków czy ilości witamin i składników mineralnych.
Rytm i przerwy to podstawa
Co zrobić, by dziecko nie oczekiwało przekąsek i nie było głodne między posiłkami? Ekspertka podkreśla, iż zachowanie odstępów między posiłkami - ok. 3-4 godziny - jest kluczowe. Dziecko powinno otrzymywać 4-5 posiłków dziennie. To pozwala uniknąć rozchwiania apetytu, przeciążeń cukrem i budowania niewłaściwych wzorców żywieniowych. Kluczem jest rytm i regularność.
CZYTAJ TAKŻE: