Dlaczego resort LEKceważy neurologię?

termedia.pl 1 dzień temu
Zdjęcie: 123RF


Naczelna Rada Lekarska oraz Polskie Towarzystwo Neurologiczne apelują od dłuższego czasu do Ministerstwa Zdrowia o wprowadzenie do lekarskiego egzaminu końcowego pytań z dziedziny neurologii, argumentując, iż jest to jedna z najważniejszych dziedzin medycyny w obszarze zdrowia publicznego. Resort pozostaje głuchy na wskazania lekarzy i na wprowadzenie pytań z neurologii się nie zgadza – nowa wersja LEK-u powiela w większości rozwiązania poprzedniej.



LEK od dłuższego czasu wzbudza kontrowersje i zarówno ze strony ministerstwa, jak i lekarzy padały pytania o to, czy egzamin, który zdaje 99 proc. podchodzących do niego osób, ma w ogóle sens. Naczelna Izba Lekarska szacowała, iż zmiany w LEK-u być może uda się wprowadzić, tak by obowiązywały od jesieni tego roku.

Wiadomo już jednak, iż tak się nie stanie. Nowa wersja rozporządzenia ministra zdrowia w sprawie lekarskiego egzaminu końcowego oraz lekarsko-dentystycznego egzaminu końcowego powiela w większości rozwiązania poprzedniego aktu z 2021 r. Pojawiają się tylko niewielkie modyfikacje w zakresie problematyki, jaka może pojawić się w pytaniach egzaminacyjnych – czytamy w artykule na Prawo.pl.

Lek na LEKOd 2020 r., aby zdać lekarski egzamin końcowy, trzeba udzielić jedynie 56 proc. poprawnych odpowiedzi. 70 proc. pytań pochodzi z jawnej bazy. Podchodzący do testu uczą się zatem na pamięć rozwiązań i uzyskują pozytywny wynik. To jednak niedługo ma się zmienić – zapowiedziała to wiceminister Urszula Demkow.
Idź do oryginalnego materiału