10 tysięcy euro odszkodowania musi zapłacić kobieta z okolic Florencji swojej sąsiadce z dołu za to, iż chodziła w szpilkach po domu, co - jak argumentowała poszkodowana - wywołało u niej chroniczny stres. Takim wyrokiem zakończyła się po siedmiu latach sprawa sądowa, o której informują media z Toskanii.
Spór o chodzenie w szpilkach po podłodze z gresu porcelanowego toczyły sąsiadki z miejscowości Sesto Fiorentino koło Florencji. Jedna z mieszkanek budynku wytoczyła sprawę swojej sąsiadce z góry zarzucając jej to, iż chodzi w szpilkach, a do tego upuszcza przedmioty, co zakłóca jej spokój. Jak zaznaczyła, hałas ten słyszała także w nocy
Sąd: To nękanie
Wszystko zaczęło się w 2018 roku, gdy kobieta mieszkająca na górze wyremontowała swoje mieszkanie i położyła podłogę z płytek ceramicznych, co znacznie zwiększyło akustykę między apartamentami.
Sąd we Florencji, do którego trafiła sprawa, nakazał najpierw kobiecie z góry wyłożyć posadzkę dywanami, by zwiększyć izolację. Właścicielka mieszkania argumentowała, iż położyła ich w sumie 17, a hałas może wynikać z charakterystyki konstrukcji budynku. Sędziowie w toku postępowania cywilnego uznali jednak, iż podjęte kroki nie są wystarczające, by zmniejszyć dokuczliwy hałas.
Sąd uznał go za "nękanie", będące źródłem "stanu chronicznego stresu" i na tej podstawie kobiecie w szpilkach kazał zapłacić 10 tysięcy euro odszkodowania za szkody psychologiczne wyrządzone sąsiadce. To suma mniejsza niż żądała poszkodowana, bo straty te oszacowała na 26 tysięcy euro.
PAP