– W Polsce są miejsca, w których psychiatra pojawia się w przychodni tylko raz w tygodniu, a wizyta trwa zaledwie pięć minut, bo tak wielu pacjentów czeka w poczekalni pod gabinetem – mówi Katarzyna Szczerbowska z Fundacji eFkropka w rozmowie z naTemat.
Wygląda na to, iż może być jeszcze gorzej, bo w przyszłym roku na psychiatrię w Polsce pieniędzy będzie mniej. Warszawska konferencja "Stop miliardowi mniej na system ochrony zdrowia psychicznego w przyszłym roku. Stop likwidacji Centrów Zdrowia Psychicznego" miała nagłośnić ten problem.
Słowo "miliard" brzmi mocno, ale to tylko symbol. Tak naprawdę chodzi aż o 1,2 miliarda złotych, co podkreślali w Warszawie przedstawiciele Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Centrów Zdrowia Psychicznego. Ta kwota może brzmieć abstrakcyjnie, w praktyce oznacza to, iż choćby jedna czwarta dorosłych Polaków może stracić dostęp do kompleksowej opieki, jaką dziś oferują Centra Zdrowia Psychicznego (CZP).
Katarzyna Szczerbowska świetnie zna problem, nie tylko od strony systemu ochrony zdrowia w Polsce. Sama była pacjentką psychiatryczną i od lat jest asystentką zdrowienia, szkoli też chętnych do tego zawodu. Chodzi o osoby, które mają za sobą doświadczenie kryzysu psychicznego i chcą wesprzeć tych, którzy się z nim mierzą. A także ich rodziny i przyjaciół, bo w takich sytuacjach bliscy również są zagubieni.
Centra Zdrowia Psychicznego zagrożone
Obecnie na psychiatrię i leczenie uzależnień przeznacza się w naszym kraju 9,1 miliarda złotych. W tej kwocie znajdują się m.in. środki na pilotaż Centrów Zdrowia Psychicznego, czyli program stawiający na nowy model opieki psychiatrycznej, skoncentrowany głównie na pomocy środowiskowej.
Program ten zdążył już zdobyć uznanie wśród specjalistów oraz samych pacjentów. Centra zapewniały szybki dostęp do pomocy, skoordynowaną opiekę oraz odpowiednie wsparcie środowiskowe. Niestety, pilotaż kończy się z końcem obecnego roku, a w projekcie budżetu na kolejne lata nie ma środków na jego kontynuację.
– Nie wiem, komu przyjdzie wybierać, który pacjent dostanie pomoc, a który będzie musiał czekać. Czy nastolatce po próbie samobójczej, czy osobie w pierwszym epizodzie schizofrenii? – pytała retorycznie na konferencji jedna z lekarek rezydentek.
A dr Izabela Ciuńczyk, psychiatra, prezeska Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Centrów Zdrowia Psychicznego, ostrzegała, iż system opieki psychiatrycznej w Polsce może się w końcu załamać.
Polska psychiatria przestanie się rozwijać
– Mamy falę samobójstw wśród mężczyzn, dzieci i młodzież coraz częściej wymagają profesjonalnej opieki, a państwo chce tę opiekę odebrać. NFZ na psychiatrię przeznacza 4,5 procent budżetu, co i tak było kroplą w morzu potrzeb. jeżeli budżet ten zostanie pomniejszony, to realnie będzie to oznaczać, iż psychiatria, zamiast rozwijać się, zacznie się cofać – mówi Katarzyna Szczerbowska.
Uczestnicy konferencji przewidują, iż w przyszłym roku może odbyć się choćby osiem milionów porad psychologicznych mniej niż w 2025. A to oznacza, iż tyle osób w kryzysie zdrowia psychicznego będzie pozbawionych specjalistycznej pomocy. Chyba iż zdecydują się na prywatną, ale ta jest akurat bardzo kosztowna i prawdopodobnie pozostaje poza zasięgiem portfela większości Polaków. W każdym razie, jeżeli mamy na myśli coś więcej niż jednorazową poradę.