Cztery zawodniczki i dziewięciu zawodników reprezentować będzie Polskę na Mistrzostwach Świata w Parapływaniu, które w dniach 21-27 września 2025 r. odbędą się w Singapurze.
Po raz pierwszy w historii parapływackie mistrzostwa świata zawitają do Azji. O medale rywalizować ma 600 parasportowców z 60 krajów. Wśród nich znajdą się: Zuzanna Boruszewska (klasy SB9, SM9), Oliwia Jabłońska (S10, SM10), Aleksandra Ochtera (S9), Wiktoria Sobota (S3, SM3, SB2), Jacek Czech (S2), Michał Golus (S8, SM8), Andrzej Kowalik (S14), Gabriel Kowalski (SB7), Alex Kozłowski (S11, SM11), Oliwier Krzyszkowski (S9), Krzysztof Lechniak (S3, SB2), Alan Ogorzałek (S10, SM10) i Hubert Podgórski (S6, SB5).
Z poprzednich mistrzostw świata, które w 2023 roku odbyły się w Manchesterze, Polacy przywieźli siedem medali (dwa złote Kamil Otowski, dwa srebrne i brązowy Jacek Czech oraz srebrny Oliwia Jabłońska i brązowy Alan Ogorzałek).
– Na pewno w walce o medale na 100 proc. będą Oliwia Jabłońska, Jacek Czech, myślę, iż także Alan Ogorzałek i Oliwier Krzyszkowski. To cztery osoby, które o miejsca na podium mogą spokojnie powalczyć – mówi Beata Pożarowszczyk-Kuczko, trenerka główna kadry narodowej w parapływaniu. – Reszta może sprawić interesujące niespodzianki, bo mamy wielu debiutantów, nasz skład znacznie różni się od tego, który był na igrzyskach. Jest wielu młodych zawodników. Pracujemy też nad tym, żeby oni jak najlepiej się zaprezentowali, bo na imprezie rangi mistrzostw świata nigdy nie startowali, więc dochodzi aspekt psychologiczny, jak sobie poradzą z presją na zawodach. A może jej nie będą mieli? Tego jesteśmy akurat ciekawi, jak się odnajdą.
Kadra odmłodzona
Prognozowanie wyników jest o tyle trudne, iż prawo startu w mistrzostwach świata w Singapurze mają zawodnicy, którzy minima mogli robić od początku zeszłego roku. Natomiast wielu z nich nie startowało jeszcze w tym roku na międzynarodowych imprezach i nie wiadomo, w jakiej są formie i czy w ogóle przyjadą. Rankingi światowe mogą więc mówić jedno, a rzeczywistość może się okazać zupełnie inna. jeżeli jednak brać je pod uwagę, to mamy zawodników, którzy są w pierwszej piątce.
– Na pewno Oliwia Jabłońska, na pewno Oliwier Krzyszkowski, bo w tym roku zmienił klasę startową i to go plasuje bardzo wysoko w rankingach światowych – mówi trenerka. – Jacek Czech jest drugi w tegorocznych rankingach na 50 metrów grzbietem. Alex Kozłowski to 17-letni niewidomy zawodnik, który pierwszy raz będzie na mistrzostwach świata, a ma bodajże piąte miejsce w rankingu w tym roku. Jest Gabriel Kowalski, który jest trzeci w tegorocznym rankingu światowym, natomiast ten zawodnik borykał się z kontuzjami w tym roku, więc też pracujemy nad tym, żeby wrócił do pełnej dyspozycji. Zuza Boruszewska jest w tym roku wysoko w rankingach, bo czwarta albo piąta. Alan Ogorzałek czwarty, więc pewnie połowa ekipy jest w tej pierwszej piątce.
18-letni Oliwier Krzyszkowski dosłownie przed chwilą zdobył trzy medale Europejskich Paraigrzysk Młodzieży (srebra na 50 i 100 m stylem dowolnym oraz brąz na 100 m stylem grzbietowym). Złoto trafiło także do 14-letniej Wiktorii Soboty (150 m stylem zmiennym).
– Przebojem wdarła się do naszej kadry i jest dość mocną zawodniczką, patrząc w perspektywie kilkuletniej – chwali Beata Pożarowszczyk-Kuczko. – Mamy dużo naprawdę ciekawych osób. Fajnie, iż jest coraz więcej zawodników z tych „środkowych klas”, jak choćby Hubert Podgórski, który w tym roku jest bodajże piąty albo szósty w rankingach światowych.
Gdzie jest Kamil Otowski?
Kibice mogą się jednak zastanawiać, dlaczego w kadrze na mistrzostwa świata nie ma Kamila Otowskiego, dwukrotnego mistrza paralimpijskiego z Paryża i dwukrotnego mistrza świata z Manchesteru 2023.
– Kamil Otowski wróci do nas – uspokaja trenerka kadry. – Po prostu nie uzyskał minimum na mistrzostwa świata, bo po reklasyfikacji dostał klasę startową S2 i to minimum było dla niego za mocne. World Para Swimming daje swoje minima startowe, natomiast ja te minima daję dużo wyższe do zakwalifikowania się na mistrzostwa świata, więc on minimum World Para Swimming osiągnął, natomiast trochę mu brakowało do minimum, które jest ustalone przeze mnie.
Wspomniane medale Otowski zdobywał w klasie S1, tj. zawodników o największych trudnościach w funkcjonowaniu.
– Kamil nie składa broni, w przyszłym roku ma reklasyfikację i na pewno będziemy walczyć o to, żeby powrócił do tej klasy startowej, którą miał, dlatego iż zawodnicy z taką niepełnosprawnością, jaką ma Kamil, są w tej klasie S1 – podkreśla Beata Pożarowszczyk-Kuczko. – Niejednokrotnie z nim rozmawiałam i będziemy wspólnie walczyć, zrobię wszystko, żeby on w tej kadrze wciąż był i robił to, co do niego należy, najlepiej, jak potrafi.


***
Dla zainteresowanych:
- Lektura nt. tajników parapływania – polecamy informacje zamieszczone na stronie PZSN „START”.
- Film poświęcony parapływaniu odcinek Paralimpijskiego Atlasu Sportu.