Wegańskie chipsy, roślinne sery i napoje owsiane z "superfoods" – półki sklepów ze zdrową żywnością aż uginają się od produktów, które z pozoru wyglądają jak spełnienie marzeń każdego dbającego o zdrowie.
Problem w tym, iż wiele z nich, mimo zielonego listka na opakowaniu, ma więcej wspólnego z fast-foodem niż z dietą wspierającą organizm. Marketing robi swoje, ale fakty? Fakty są mniej apetyczne. Poniżej lista 10 "zdrowych" produktów wege, które mogą bardziej zaszkodzić niż pomóc – zwłaszcza jeżeli lądują na talerzu regularnie.
1. Chipsy z buraka i marchwi – EKO, ale smażone
Przykład: Chipsy warzywne Bio marki NaturAvena.
Choć skład to tylko warzywa i olej, technologia smażenia sprawia, iż są równie tłuste co klasyczne chipsy. Porcja 40 g to aż 10 g tłuszczu i prawie 200 kcal.
Dlaczego niezdrowe? Mimo braku konserwantów i dodatków to przez cały czas smażona przekąska z wysokim indeksem glikemicznym.
2. Wege parówki – roślinne, ale mocno przetworzone
Przykład: Parówki roślinne Dobra Kaloria z grochu i soi.
Choć nie zawierają mięsa, mają w składzie błonnik pszenny, gumę guar i aromaty dymu wędzarniczego. Dlaczego niezdrowe? Długi skład, mało białka, wysoka zawartość soli – to przetworzona żywność w czystej postaci.
3. Desery z aquafaby – wegańskie bezy pełne cukru
Przykład: Wegańska beza kokosowa od Frank & Oli.
Aquafaba sama w sobie nie szkodzi, ale połączenie z cukrem i skrobią to już po prostu bomba glukozowa. Dlaczego niezdrowe: praktycznie brak wartości odżywczych, a duża dawka prostych cukrów.
4. Raw batony z daktyli – zdrowy zamiennik słodyczy?
Przykład: Raw Energy od Bombus Natural.
Składniki są naturalne, ale to przez cały czas 250–300 kcal i 40 g węglowodanów w jednym batoniku. Dlaczego niezdrowe? IG porównywalny do lodów. Łatwo przesadzić, szczególnie przy diecie odchudzającej.
5. Burgery z grzybów i panierką – smażone i ciężkostrawne
Przykład: Burger z boczniaka "Roślinnie jemy".
Grzyby to świetna baza, ale po smażeniu w głębokim oleju i obtoczeniu w panierce – robi się tłusto i ciężko. Dlaczego niezdrowe? Wielokrotnie podgrzewany olej + panierka = tłuszcze trans i problem dla układu pokarmowego.
6. Eko margaryna z tłuszczem palmowym
Przykład: Bio Vegan margaryna Alsan-Bio.
Produkt bez laktozy i wegański, ale z olejem palmowym i kokosowym.
Dlaczego niezdrowe? Tłuszcze nasycone szkodzą sercu. Produkcja oleju palmowego niszczy środowisko.
7. Wege majonez z olejem słonecznikowym
Przykład: Vegg Mayo od Take It Veggie (Kaufland).
Zamiennik klasycznego majonezu, ale z przewagą tłuszczu omega-6, skrobi i cukru.
Dlaczego niezdrowe? Nadmiar omega-6 bez równowagi z omega-3 może sprzyjać stanom zapalnym.
8. Mleka roślinne z dodatkami i cukrem
Przykład: Napój ryżowy Bio marki Natumi.
Choć reklamowany jako "bez cukru", naturalnie zawiera go sporo, do tego gumy i zagęstniki. Dlaczego niezdrowe? kilka białka, mało wapnia, dużo cukru – to nie jest dobry zamiennik mleka dla dzieci.
9. Granola z syropem z agawy – niby fit, ale…
Przykład: Granola Go Vege z Biedronki.
Wygląda zdrowo, ale skład to głównie agawa, olej kokosowy i aromaty. Dlaczego niezdrowe? Agawa ma mnóstwo fruktozy – obciąża wątrobę, zwiększa ryzyko insulinooporności.
10. Wege "ser" z oleju kokosowego i skrobi
Przykład: Ser wegański Violife Original.
Zamiennik sera, który w zasadzie nie ma jego adekwatności odżywczych.
Dlaczego niezdrowe: brak białka, mnóstwo tłuszczu nasyconego – to bardziej pasta tłuszczowa niż ser.
Etykieta "bio" to za mało! Produkty roślinne, wegańskie i ekologiczne mogą być zdrowe, ale tylko wtedy, gdy mają krótki skład, nie są nadmiernie przetworzone i nie zawierają ukrytych tłuszczów i cukrów. Zanim sięgniesz po coś "zdrowego" z półki, przeczytaj skład. Bo czasem lepiej zjeść domową pastę z fasoli niż "bio" chipsy z buraka.