Trudeau znów w ogniu krytyki. Sprawa WE Charity wraca do sądu

bejsment.com 17 godzin temu

Sąd Najwyższy Kanady zgodził się zbadać, czy grupa obywatelska może kontynuować postępowanie przeciwko federalnemu raportowi etycznemu dotyczącym udziału Justina Trudeau w decyzji związanej z organizacją WE Charity.

Decyzja ogłoszona w czwartek oznacza powrót do jednej z kontrowersji, które dominowały w kanadyjskich mediach podczas pandemii COVID-19.

W maju 2021 roku ówczesny komisarz ds. etyki, Mario Dion, uznał, iż Trudeau – wówczas premier – nie złamał przepisów ustawy o konflikcie interesów, uczestnicząc w procesie decyzyjnym dotyczącym WE Charity. W 2020 roku organizacja ta została wybrana przez rząd federalny do realizacji wielomilionowego programu promującego wolontariat wśród studentów w odpowiedzi na pandemię.

Wątpliwości wywołały powiązania rodziny Trudeau z WE Charity. Premier uczestniczył w ośmiu wydarzeniach WE Day od 2007 roku, jego żona była honorową ambasadorką organizacji, a matka i brat występowali w wydarzeniach organizowanych przez WE – za wynagrodzeniem.

Trudeau przyznał później, iż powinien był wyłączyć się z podejmowania decyzji w tej sprawie ze względu na możliwy konflikt interesów. Dion stwierdził jednak, iż choć w takiej sytuacji wskazane byłoby wycofanie się i poinformowanie komisarza, ustawa nie wymaga tego wprost.

W czerwcu 2021 roku grupa Democracy Watch złożyła wniosek o sądową kontrolę decyzji komisarza, zarzucając błędną interpretację przepisów i nieścisłości w ocenie relacji Trudeau z jednym z założycieli WE Charity.

Prawnicy reprezentujący rząd argumentowali, iż ustawa o konflikcie interesów nie dopuszcza sądowej rewizji decyzji komisarza w zakresie ustaleń prawnych i faktycznych. Federalny Sąd Apelacyjny zgodził się z tą argumentacją i oddalił wniosek Democracy Watch.

W uzasadnieniu sąd stwierdził, iż ustawa przewiduje „podwójny nadzór parlamentarny i sądowy” oraz iż etyczne postępowanie urzędników powinno podlegać głównie politycznym konsekwencjom i ocenie parlamentu.

Democracy Watch odwołała się do Sądu Najwyższego, który w czwartek przyjął sprawę do rozpatrzenia. Zgodnie z praktyką, sąd nie podał przyczyn swojej decyzji i nie wyznaczył jeszcze daty rozprawy.

Decyzja Sądu Najwyższego o przyjęciu sprawy nie przesądza o winie byłego premiera, ale umożliwia – w przypadku niekorzystnego dla Trudeau rozstrzygnięcia – przyszłe postawienie byłego premiera w bardzo niekorzystnej sytuacji.

Na podst. Canadian Press

Idź do oryginalnego materiału