Ponad milion kart szczepień dziecka skontrolował na Mazowszu Główny Inspektorat Sanitarny. Akcja, której celem jest wskazanie, ile rzeczywiście dzieci zostało zaszczepionych w Polsce ruszyła na początku kwietnia. Powodem jest rosnąca liczba dzieci, które nie przyjmują szczepionek. Za unikanie obowiązkowych szczepień rodzicom może grozić kara finansowa.
Jak podaje Główny Inspektor Sanitarny Paweł Grzesiowski, wszystkie karty zostały fizycznie sprawdzone.
— Na Mazowszu takich kart skontrolowano 1 088 000. Dla porównania w województwie podkarpackim takich kart było 380 tys. Także województwo mazowieckie miało absolutnie najtrudniejsze zadanie i zresztą też z tego powodu kontrola przedłużyła się, bo musieliśmy zorganizować dodatkowe zespoły— podkreśla.
Informacja zmobilizowała rodziców
Jak podkreśla P. Grzesiowski, informacja o kontroli zmobilizowała rodziców do uzupełniania szczepień.
— Też otrzymaliśmy sporo takich, można powiedzieć w cudzysłowie zaległych kart niezaszczepionych dzieci od punktów szczepień, czyli trochę też to spowodowało mobilizację ze strony punktów szczepień, żeby uporządkować dokumentację i przesłać te wyniki, te dane do powiatowych stacji — mówi.
W jednej ze stacji wojewódzkich w trakcie kontroli wpłynęło tysiąc nowych kart. Jak zaznacza P. Grzesiowski, ustalenie liczby dzieci w Polsce nie jest takie proste.
—Dane GUS-u trochę różnią się od danych posiadanych w innych źródłach, więc staramy się w tej chwili ustalić, jaka jest dokładna liczba dzieci w danym roczniku, ponieważ liczba uchodzeń jest znana, ale ile dzieci jest w tej chwili w Polsce w danym roczniku i podlega szczepieniom, to ta informacja już nie jest taka prosta do ustalenia. W jednej ze stacji wojewódzkich w trakcie kontroli wpłynęło tysiąc nowych kart — wskazuje.
W sumie GIS sprawdził fizycznie ponad 7 milionów kart szczepień. Teraz dane z kontroli są wprowadzane do centralnej bazy danych GIS-u. Po ich wprowadzeniu zostaną wykonane zbiorcze analizy wyników.
Czytaj też:
Będą darmowe szczepienia przeciw półpaśćcowi dla osób 55+
