Przy okazji przypadającego 12 maja Światowego Dnia Zdrowych Dziąseł warto przypomnieć, jak na stan przyzębia wpływają codzienne nawyki pacjentów – nie tylko higieniczne, ale i żywieniowe, emocjonalne oraz ogólnoustrojowe.
Choroby dziąseł i przyzębia są jednymi z najczęstszych chorób przewlekłych w populacji. Szacuje się, iż na całym świecie aż 50-70% dorosłych cierpi na jakąś formę choroby przyzębia, z czego około 10-15% walczy z ciężką postacią periodontitis. Ich etiologia jest wieloczynnikowa, a styl życia pacjenta może w sposób istotny modulować przebieg oraz skuteczność leczenia choroby. Rolą zespołu stomatologicznego – w tym asystentek i higienistek stomatologicznych – jest nie tylko identyfikacja czynników ryzyka, ale również aktywna edukacja zdrowotna.
1. Dieta jako modulator odpowiedzi zapalnej
Nieprawidłowo zbilansowana dieta to nie tylko problem ogólnoustrojowy – bezpośrednio wpływa także na stan zdrowia jamy ustnej. Dieta bogata w cukry proste (zwłaszcza sacharozę i syrop glukozowo-fruktozowy) prowadzi do powstawania płytki nazębnej i obniżenia pH w jamie ustnej, sprzyjając rozwojowi takich patogenów, jak Porphyromonas gingivalis, które są silnie związane z występowaniem chorób przyzębia.
Z kolei niedobór witaminy C może prowadzić do osłabienia struktury kolagenu i naczyń krwionośnych, co skutkuje krwawieniem dziąseł i ich zwiększoną podatnością na stan zapalny. Witamina D wykazuje działanie immunomodulujące – jej niski poziom powiązano z większą głębokością kieszonek dziąsłowych.
Wskazówka dla pacjentów: zalecaj dietę śródziemnomorską – bogatą w antyoksydanty, nienasycone kwasy tłuszczowe (omega-3), witaminy A, C, D oraz polifenole – która wspiera zdrowie przyzębia i działa przeciwzapalnie.
2. Tytoń – najgroźniejszy pojedynczy czynnik ryzyka
Palenie tytoniu to jeden z najlepiej udokumentowanych i najsilniejszych czynników ryzyka występowania oraz progresji chorób przyzębia. Dane epidemiologiczne wskazują, iż u osób palących ryzyko wystąpienia periodontitis jest choćby 2-6 razy wyższe w porównaniu do osób niepalących. Dym tytoniowy zawiera ponad 7000 substancji chemicznych, w tym nikotynę, tlenek węgla i cyjanowodór.
U pacjentów palących często obserwuje się:
– słabszą odpowiedź na leczenie niechirurgiczne i chirurgiczne periodontitis,
– zmniejszone objawy zapalenia (np. brak krwawienia), co utrudnia diagnostykę,
– przyspieszoną utratę przyczepu łącznotkankowego i kości wyrostka zębodołowego.
Rola zespołu stomatologicznego: każda wizyta powinna być okazją do krótkiej interwencji antynikotynowej (tzw. model 5A: Ask, Advise, Assess, Assist, Arrange). Pacjentom można zaproponować pomoc w ramach Programu Profilaktyki Chorób Odtytoniowych NFZ-u lub Poradni Pomocy Palącym.
3. Alkohol – czynnik ryzyka o wielu mechanizmach
Spożywanie alkoholu jest czynnikiem ryzyka zarówno dla występowania próchnicy, jak i periodontitis. Alkohol wpływa na stan jamy ustnej m.in. poprzez zaburzanie mikrobiomu i równowagi biofilmu, nasilenie stresu oksydacyjnego w tkankach oraz osłabienie funkcji limfocytów T, czyli kluczowych komórek układu odpornościowego.
Badania wykazują, iż spożywanie ponad 20 g etanolu dziennie (około dwa kieliszki wina) wiąże się z większą głębokością kieszonek i większą utratą przyczepu dziąsłowego. Co więcej, pacjenci często zaniżają ilości spożywanego alkoholu, dlatego w wywiadzie warto zadawać pytania otwarte.
Praktyka gabinetowa: edukacja podkreślająca wpływ alkoholu na zdrowie jamy ustnej i przyzębia może zwiększyć motywację pacjenta do zmiany stylu życia.
4. Stres psychiczny – czynnik wywołujący reakcje zapalne
Chroniczny stres uruchamia kaskadę reakcji neuroendokrynnych, prowadząc m.in. do wzrostu poziomu kortyzolu, adrenaliny oraz cytokin prozapalnych. Udokumentowano, iż osoby żyjące w przewlekłym stresie (np. związanym z pracą, rodziną, chorobą) mają istotnie wyższe ryzyko wystąpienia periodontitis.
Co więcej, stres często prowadzi do zachowań ryzykownych – takich jak pogorszenie higieny jamy ustnej, palenie czy zwiększone spożycie alkoholu, które w synergii nasilają procesy zapalne i destrukcję tkanek przyzębia.
Rekomendacje dla pacjentów: wspieraj rozmowy o zdrowiu psychicznym – choćby proste zalecenia, jak aktywność fizyczna, techniki relaksacyjne czy lepsza organizacja snu mogą przynieść zauważalne korzyści periodontologiczne.
5. Sen – niedoceniany sprzymierzeniec zdrowych dziąseł
Sen wpływa na liczne funkcje układu immunologicznego i regenerację tkanek. Zaburzenia snu – bezsenność, zespół obturacyjnego bezdechu sennego (OBS) czy nieregularny rytm dobowy – są powiązane z nasileniem zapaleń przyzębia. Badania wykazują, iż u osób śpiących mniej niż 6 godzin na dobę występuje dwa razy większe ryzyko wystąpienia choroby przyzębia niż u osób śpiących 7-8 godzin.
Dodatkowo, OBS sprzyja występowaniu suchości jamy ustnej, a to zwiększa zagrożenie kolonizacji bakteriami beztlenowymi.
Element edukacji: w rozmowach z pacjentami warto podkreślać, iż „sen to najlepszy naturalny lek” – również dla dziąseł. W przypadku podejrzeń OBS (głośne chrapanie, senność w ciągu dnia) warto zasugerować konsultację pulmonologiczną.
Styl życia ma ogromny wpływ na zdrowie przyzębia – i powinien być integralnym elementem profilaktyki oraz planowania leczenia. Higienistki i asystentki stomatologiczne w trakcie codziennego kontaktu z pacjentem mają wiele okazji, by edukować, motywować oraz wspierać pacjentów w podejmowaniu zdrowszych wyborów.
O głównych zadaniach higienistki stomatologicznej w diagnostyce i leczeniu chorób przyzębia mówi dr hab. n. med. Wojciech Bednarz, specjalista periodontologii, członek Polskiego Towarzystwa Stomatologicznego i Polskiego Towarzystwa Periodontologicznego. – Długoterminowa rola higienistki stomatologicznej to również niejako rola higienistki środowiskowej – podkreśla specjalista. – To higienistka może rozpoznać, iż pacjent zaprzestał nitkowania oraz motywować go do regularnych wizyt kontrolnych – dodaje.