Studio 225: Chcemy wzmacniać kobiety w rozwoju

ladnebebe.pl 15 godzin temu

Studio 225 działa od dwóch lat. Przez ten czas przestrzeń przy Nowogrodzkiej 4/2 zyskała reputację jednego z najbardziej inspirujących miejsc na rozwojowej mapie stolicy. Spotykamy się z jego założycielkami – Martą Teodorowską i Julią Turewicz – aby porozmawiać o początkach, filozofii działania i planach na przyszłość.

Agata Napiórska: Od czego wszystko się zaczęło?

Marta Teodorowska: Zaczęłyśmy od rozmów. Obie sprzedałyśmy udziały w naszych dotychczasowych firmach, obie zostałyśmy mamami. gwałtownie się okazało, iż jesteśmy na podobnym etapie życia i mamy bardzo zbliżone potrzeby – przede wszystkim potrzebę stworzenia czegoś od nowa, na własnych zasadach. Chciałyśmy się zająć tematami, które nas wtedy poruszały: zdrowiem psychicznym, relacjami, balansem między życiem prywatnym a zawodowym, seksualnością, ciałem, sposobami na stres, przebodźcowanie, a także kulturą, sztuką, sprawami społeczno-gospodarczymi, technologią. Nie znalazłyśmy miejsca, które łączyłoby te wszystkie obszary w mądry i uważny sposób, dlatego stworzyłyśmy je same.

Julia Turewicz: Od początku było dla nas ważne, by po pandemii spotykać się na żywo – w kameralnej, bezpiecznej przestrzeni, z dala od ekranów. Chciałyśmy otworzyć się na kobiety spoza naszych baniek i środowisk. Studio miało być miejscem realnej wymiany – intelektualnej, emocjonalnej, czułej.

Jakie wartości są dla was kluczowe?

M.T.: Naszą bazą są warsztaty dla indywidualnych klientek. To one tworzą fundament Studia 225 – tu naprawdę odbywa się praca rozwojowa. Dopiero po czasie dołączyłyśmy do oferty działania biznesowe dla działów HR – dla pracowniczek i pracowników firm – a także działania wizerunkowe oparte na wiedzy merytorycznej. Zawsze jednak filtrujemy je przez nasze wartości. Studio to nie tylko przestrzeń – to też społeczność. Dużo energii wkładamy w poszukiwanie ekspertek, które mają nie tylko kompetencje, ale i podobną wrażliwość. Chodzi nam o jakość i autentyczność relacji.

J.T.: Jeśli organizujemy wydarzenia z firmami, to tylko pod warunkiem, iż łączy nas wspólna wizja i podejście do rozwoju. Lobbujemy za holistycznym podejściem do zatrudnianych ludzi, do wsparcia ich rozwoju jako pełnowymiarowego człowieka, bez ograniczania się jedynie do podnoszenia jego wydajności. Tak samo w działaniach wizerunkowych – namawiamy do przełożenia środka ciężkości na rozmowy o ważnych rzeczach, ideach, wartościach, ponad klasycznym konsumpcyjnym podejściem.

Jak ważna jest dla was wspólnotowość?

J.T.: Bardzo ważna. Współczesne kobiety – szczególnie po pandemii – często czują się samotne. Stare przyjaźnie się rozluźniają, nowe trudno zbudować, a praca zdalna nie sprzyja bliskości. Studio 225 daje możliwość nawiązywania relacji opartych na szczerości i zaufaniu. W grupach rozmawiamy o wszystkim – od wspierania poczucia własnej wartości, uzbrajania w odwagę, budowania zdrowych nawyków, wspierania osób neuroatypowych, różnych zagadnień wokół relacji, przez finanse, aż po rozmowy o sztuce. Uczestniczki nie tylko czerpią wiedzę od ekspertek, ale też słuchają siebie nawzajem, dzielą się doświadczeniem. To bardzo wspierające.

M.T.: Czasem to działa jak grupa wsparcia, czasem jak network. Z tych spotkań rodzą się nowe pomysły, współprace, przyjaźnie.

Wasza oferta jest kierowana głównie do kobiet. Z czego to wynika?

M.T.: Z naszych doświadczeń i potrzeb. Chociaż nie zamykamy drzwi przed mężczyznami – kilku już nas odwiedziło – to nasza komunikacja i tematyka są zdecydowanie kobiece. Tworzymy przestrzeń dla kobiet, które chcą żyć w zgodzie ze sobą, rozwijać się, zadbać o swoje zdrowie, emocje i relacje. Jako mamy synów myślimy jednak o przyszłości – być może z czasem otworzymy się na szerszą perspektywę.

J.T.: Na razie czujemy się najmocniejsze w pracy z kobietami. To nasze naturalne środowisko i źródło inspiracji.

Jak dzielicie się obowiązkami?

M.T.: Ja odpowiadam za komunikację, estetykę, język i warstwę kreatywną. Julia trzyma stronę operacyjną – dba o struktury, planowanie, kalendarze.

J.T.: Marta jest od wizji, ja od realizacji. Każdy pomysł analizujemy razem – jedna unosi, druga uziemia. To działa.

Które warsztaty szczególnie polecacie?

J.T.: W zasadzie każdy warsztat ma swoje odbiorczynie. Dużym zainteresowaniem cieszyły się ostatnio między innymi warsztaty poświęcone gotowości podjęcia decyzji o własnym biznesie, lubiane są też te na tematy finansowe – to istotny obszar, wokół którego w Polsce narosło wiele stereotypów i tabu.

M.T.: Uwielbiam warsztaty wzmacniające „Mam talent, i co teraz?” albo „Fuck it! O byciu nieidealną”, te o syndromie oszustki. To momenty, w których uczestniczki nabierają odwagi i zaczynają wierzyć w siebie. Ogromnym zainteresowaniem cieszą się też spotkania o sztuce, stylu, AI.

Co planujecie na przyszły sezon?

M.T.: Pracujemy właśnie nad raportem na temat kierunków rozwoju osobistego i świadomego życia. Na jego podstawie budujemy jesienny program. Mocnym tematem będzie cyfrowy minimalizm – chcemy inspirować do bardziej świadomego korzystania z technologii. Będzie sporo o dorosłości 2.0 – o niezależności, zmianach.

J.T.: Skupimy się również na kobiecej medycynie, menopauzie, hormonach i tym, jak relaks i ruch wpływają na zdrowie. Nie zabraknie tematów związkowych, przyjrzymy się także temu, jak redefiniować swoją karierę, aby była zgodna z wartościami.

M.T.: Pojawi się też wątek well-ageingu – czyli tego, jak dobrze się starzeć, dbać o umysł, ciało i relacje.

Z jakimi wyzwaniami się mierzycie?

M.T.: Wciąż dużo pracy widzimy w zakresie przekonywania, iż inwestowanie w doświadczenia, rozwój, poszerzanie perspektyw jest równie hot, co masaż czy kosmetyczka. Wiemy jednak, iż zmiana podejścia już zachodzi – stopniowo, ale konsekwentnie.

J.T.: Niestety, wiele Polek trafia do nas dopiero w kryzysie. Chcemy to zmienić – by Studio 225 było miejscem, które wzmacnia na co dzień, a nie tylko wtedy, gdy już „się sypie”.

Studio 225 to nie tylko przestrzeń – to filozofia życia w zgodzie ze sobą, w relacji z innymi kobietami, w kontakcie z ciałem, emocjami i ze światem. To odpowiedź na współczesne potrzeby – i solidna inwestycja w kompetencje przyszłości. Nie zapomnijcie na bieżąco zerkać do kalendarza wydarzeń, które dzieją się w Studiu 225 – nie chcecie ich przegapić!

***

Artykuł powstał we współpracy ze Studiem 225.

Idź do oryginalnego materiału