Ten kraj to królestwo snusu. Produkt zaczyna grać główną rolę na rynku tytoniowym. Zgodnie z najnowszymi danymi codzienne użycie snusu wśród dorosłych wzrosło do około 15 procent, podczas gdy codziennych palaczy zostało zaledwie około 8 procent.

Fot. Warszawa w Pigułce
Trend popularności snusu nie jest przypadkowy. Produkt, który nie wymaga spalania tytoniu, zyskał ogromne grono zwolenników dzięki restrykcjom wobec papierosów i zmieniającym się zwyczajom społecznym. Palenie tradycyjnych papierosów traci na znaczeniu, a snus staje się alternatywą, która przejęła rynek.
Największy wzrost popularności widać wśród osób w wieku od 25 do 34 lat. Mężczyźni i kobiety coraz częściej sięgają po saszetki z nikotyną, uznając je za wygodniejsze i mniej szkodliwe niż papierosy. Dla wielu Norwegów używanie snusu stało się codziennym rytuałem, nieodłącznym elementem stylu życia.
Zmiana ta ma jednak szersze znaczenie. Pokazuje, iż rynek wyrobów nikotynowych w krajach skandynawskich wchodzi w nową fazę i wymyka się klasycznym schematom. Pojawiają się pytania o wpływ snusu na zdrowie publiczne. Czy naprawdę redukuje on szkody związane z paleniem, czy tylko przenosi uzależnienie do nowej, mniej widocznej formy? Coraz częściej mówi się też o potrzebie regulacji i kampanii informacyjnych, które uświadomią społeczeństwu skutki długotrwałego stosowania produktów nikotynowych.
Co to oznacza dla Ciebie
Jeśli interesujesz się zdrowiem publicznym, trendami społecznymi lub konsumpcją nowych produktów nikotynowych, sytuacja w Norwegii to istotny sygnał. Pokazuje, iż zmiany w nawykach mogą nastąpić błyskawicznie i całkowicie odmienić rynek. jeżeli sam sięgasz po produkty nikotynowe, warto pamiętać, iż choćby „łagodniejsza” alternatywa może uzależniać równie silnie. W świecie, w którym snus zastępuje papierosy, granica między nałogiem a codziennym nawykiem staje się coraz cieńsza.
Źródła: PAP/warszawawpigulce.pl






