16 maja 2025 roku ukazał się pierwszy solowy album Włoskiego wokalisty, Damiano David’a. Zapraszam do przeczytania recenzji w której podzielę się swoimi odczuciami na temat tej płyty.
Pierwszy solowy projekt
Wydany przez Sony Music Italy i Arista Records 16 maja 2025. Album poprzedziło wydanie trzech singli — „ Silverlines ”, „ Born with a Broken Heart ” i „ Next Summer ” — między wrześniem 2024 r. a lutym 2025 r. Utwór „Zombie Lady” został wydany wraz z premierą albumu
Damiano David, znany z rockowego zespołu Maneskin, który zwyciężył konkurs piosenki Eurowizji w 2021 roku, postanowił spróbować swoich sił w solowym projekcie.
Pierwsza płyta Damiano Davida nosi tytuł „Funny little fears” i zawiera się w niej 14 utworów. Współpracował nad nią między innymi z wykonawcą utworu „Beneath your beautiful”, Labrinth’em.
Zbyt wiele inspiracji?
Album opowiada o przeżyciach artysty z ostatnich lat, rozstaniu, rozterkach, mierzeniu się ze sławą.W jednym z wywiadów artysta powiedział, iż sukces zespołu go przytłoczył i w tym momencie nie zależy mu na dużej karierze. Mam mieszane uczucia co do tej płyty. Bardzo mi się podoba, a jednocześnie widzę bardzo duże inspiracje wieloma innymi artystami, chwilami zbyt duże. Chociaż z każdym kolejnym odsłuchaniem, coraz mniej mi to przeszkadza.
Oprócz tego, iż słyszę inspirację Labrinth’em, co z racji ich współpracy nie jest dziwne, to słyszę inspirację takimi artystami jak Bruno Mars, Queen, Harry Styles, David Bowie i innych. choćby jeżeli chodzi o tytuł utworu „Zombie lady”, podejrzanie blisko do „Zombie boy” Lady Gagi. Chociaż muzycznie różnią się od siebie znacząco.
U Damiano to skoczna piosenka o miłości. Ciekawostką jest, iż w „Zombie lady” możemy usłyszeć także obecną partnerkę Damiano, Dove Cameron.
Romantyczny pop – rock
Cała płyta jest utrzymana w klimacie popowym, pop-rockowym. Zupełne odejście od tego, co artysta tworzył z zespołem.
Abstrahując od tego, iż ta płyta jest podobna do wszystkiego, co kiedyś już było, to… właśnie, do tego co było kiedyś, a nie jest obecnie. Bardzo mało w tym momencie znanych szeroko artystów, którzy tworzyliby romantyczną, popową muzykę. To jest moim zdaniem duży plus. Piękne kompozycje, zwykle proste, ale chyba właśnie w tym klucz.
Solitude (No One Understands Me), zamykający album, opowiada o braku zrozumienia, wewnętrznych wątpliwościach i oczekiwaniach wobec samego siebie.
Teksty są niezwykle przemyślane, błyskotliwe, skłaniające do refleksji i spojrzenia w głąb siebie. Tworzą spójną historię.
Każda z piosenek pokazuje niesamowitą wrażliwość artysty. Damiano David umiejętnie ubiera trudne emocje w poruszające słowa. Nie boi się śpiewać o tym, co czuje. Przy okazji robi to z delikatnością i szczerością, pokazując, jak wrażliwym i świadomym jest artystą.
O zagubieniu i odnalezieniu
Opowiada o zagubieniu, tęsknocie, miłości, złamanym sercu, strachu przed nową miłością i odnalezieniu szczęścia. W dużej części melancholijna, refleksyjna, ale bywają też weselsze momenty jak na przykład w utworze „Tango”.
Utwór „Tangerine”, to kolejna piękna, romantyczna ballada, jednak słyszę znowu nawiązanie do Elvisa Presley’a. I właśnie dlatego ciężko mi określić tę płytę, ponieważ bardzo fajnie się jej słucha, ale te nawiązania bywają aż nachalne.
Jednak odstawiając wszystkie narzekania przez podobieństwa na bok. Ta płyta jest wciągająca, zapadająca w pamięć. Mam wrażenie, iż trzeba się w nią wsłuchać i z nią osłuchać, żeby docenić. Bardzo dobry pop-rock, który na szczęście chyba wraca do łask. Romantyczna, refleksyjna, ale z elementami bardziej przyswajalnymi.
Moim ulubionym utworem jest pop-rockowa ballada „Mars”, klimatem przypominająca lata 80’.
Mini film przed premierą
Aby jeszcze mocniej podbić intymny klimat wydawnictwa, Damiano David zaprezentował światu “FUNNY little STORIES”, czyli krótkometrażowy film, podczas którego zapoznajemy się z częścią repertuaru. Chociaż album powstał w języku angielskim, to mini-produkcję zrealizowano również w ojczystym języku wokalisty.
Jak sam artysta opisuje płytę?
„Strachy zawsze były ogromną blokadą w moim życiu, czymś, czego tak się wstydziłem, iż się odizolowałem. Ten album dał mi możliwość, aby uczynić te lęki czymś pięknym, dodatkową okazją do tworzenia muzyki i nawiązywania kontaktu z ludźmi. […] Tutaj potrzeba zrodziła się z silnego uczucia, iż czuję się źle, iż nie jestem w stanie czytać i poprawiać siebie. Muzyka polega na rzucaniu myśli na papier, a kiedy czytam je ponownie, czuję się jakbym był trzecią osobą i mam jaśniejszy obraz wszystkiego. Album był dla mnie sposobem na zrozumienie powodu i lęków, kiedy wkładam siebie do swojego mózgu. To było terapeutyczne. […] Cała produkcja pochodzi ze współpracy. Częścią sztuki jest rozpoznanie, kiedy utwór do ciebie przemawia, kiedy masz wrażenie, iż ktoś opowiada twoją historię. Dla mnie muzyka jest grą, a kooperacja z innymi jest wartością dodaną”.
„Opisałbym „FUNNY little FEARS” jako emocjonalny pamiętnik ostatniego roku mojego życia. Pisanie tego albumu pomogło mi przepracować pewne blokady i lęki oraz pozwoliło pokazać osobistą i muzyczną stronę, która wiele dla mnie znaczy”.
Damiano przyznał na swoim Instagramie, iż tytuł odnosi się do jego lęków z dzieciństwa. Powiedział, iż w dzieciństwie bał się ciemności i wysokości, a także odczuwał ogromny lęk przed samym sobą. Funny Little Fears ma pomóc mu się oswoić z tym niepokojem.
Damiano David w wywiadzie z NME stwierdził, iż nadchodzące dzieło będzie odznaczać się dramatyzmem czy nawet teatralnością. Skonkretyzował, iż chodzi mu o “dramat bycia żywym”. Przyznał również, iż musiał mocno popracować nad sobą, by na nowo odkryć, kim naprawdę jest.
Funny Little Fears nie jest próbą powielenia sukcesu Maneskin, ale całkowitym zwrotem w stronę bardziej intymnego i wyciszonego brzmienia. To album o samotności, niedopasowaniu, wewnętrznym chaosie i pragnieniu bliskości. Pełen bólu, ale i subtelnej nadziei. Damiano David bez filtrów mówi o tym, co przez lata nosił w sobie, skrywając za sceniczną pewnością siebie. To nie tylko płyta o miłości, ale i o artyście. Muzycznie to mieszanka indie rocka, dream-popu i alt ballad.
David podkreślił, iż jego solowy projekt jest bardziej osobisty i refleksyjny, koncentrując się na przekraczaniu granic gatunkowych i eksploracji własnych emocji.
Lista utworów
Lista utworów „FUNNY little FEARS”:
1. Voices
2. Next Summer
3. Zombie Lady
4. The Bruise
5. Sick Of Myself
6. Angel
7. Tango
8. Born With A Broken Heart
9. Tangerine
10. Mars
11. The First Time
12. Perfect Life
13. Silverlines
14. Solitude (No One Understands Me)
Współprace z innymi artystami i występ w Polsce
Nad płytą współpracował także z Noah Cyrus, siostrą Miley Cyrus. Oprócz solidnej dawki emocji, dodatkowych wrażeń dostarczą kooperacje, które zostały nawiązane przy okazji tworzenia albumu. Na wcześniej wspomnianym “Silverlines” czuwał Labrinth, a później okazało się, iż do studia dostali zaproszenie również Suki Waterhouse oraz d4vd. Damiano nie ukrył zachwytu w sprawie współpracy z wokalistką, ponieważ uważa, iż jej głos daje vintage aurę, która idealnie wpasowała się w klimat “The Bruise”. Twórca dorzucił, iż d4vd wniósł do albumu coś wyjątkowego, a wynikiem tej pracy stał się utwór “Tangerine”.
11.09.2025r. Damiano wystąpi na Warszawskim Torwarze.
Opracowanie wpisu: Karolina Szylar
Źródła:
https://en.wikipedia.org/wiki/Funny_Little_Fears
https://muzyk.net/damiano-david-wydal-solowy-album-funny-little-fears/#google_vignette
https://kulturalnemedia.pl/muzyka/damiano-david-i-funny-little-fears-emocjonalna-spowiedz-artysty
https://wybieramkulture.pl/damiano-david-zapowiada-solowy-album-funny-little-fears