Nie należy się bać e-zdrowia

mzdrowie.pl 3 tygodni temu

Dlaczego potrzeba minimum dwóch resortów, żeby cyfryzować ochronę zdrowia? Kluczem do skutecznej procesu jest bliska kooperacja między ministerstwami i innymi interesariuszami systemu. Nadchodzący rok ma być przełomowy w cyfryzacji sektora zdrowia.

Zdaniem wielu ekspertów cyfryzacja ochrony zdrowia przebiega za wolno. Wiceminister zdrowia Tomasz Maciejewski starał się odeprzeć ten zarzut wspólnie z wiceministrem cyfryzacji Dariuszem Standerskim podczas Forum Rynku Zdrowia. „Polska znajduje się na 6. miejscu w Europie, o ile chodzi o cyfryzację systemu ochrony zdrowia. Przed nami są kraje z dużo mniejszą liczbą mieszkańców (np. Dania, Estonia), bo znacznie łatwiej scyfryzować kilka milionów obywateli niż kilkadziesiąt. My wydamy w tym roku na cyfryzację 7 mld zł, Niemcy 18 mld w przeliczeniu na złotówki, ale ich jest dwa razy więcej niż nas, więc w przeliczeniu per capita wyjdzie podobna kwota” – tłumaczył wiceminister Maciejewski.

Wiceminister Dariusz Standerski dodał, iż cyfryzacja ochrony zdrowia – to wysiłek, który muszą podejmować różne resorty, chociażby Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, a także MON czy ZUS. Przypomniał, iż przez ostatnie kilkanaście miesięcy trwało przygotowanie gruntu pod konkretne rozwiązania – „Powstał zespół ds. wspierania cyfryzacji w ochronie zdrowia, który jest cały czas rozszerzany, bo digitalizacja sektoru zdrowia to nie tylko działania ministerstw zdrowia i cyfryzacji, ale również wiele innych podmiotów, które włączają się do tego systemu i które muszą ze sobą współpracować w celu wprowadzenia zmian. Jak nigdy wcześniej pozwoli on na bezpośrednią współpracę pełnomocników do spraw informatyzacji we wszystkich ministerstwach. Dlatego potrzebowaliśmy czasu, by stworzyć solidne podstawy rozwiązań, które przecież będą z nami przez dekady”.

Według min. Maciejewskiego gruntowne przygotowanie podwalin pod proces cyfryzacji było niezbędne również z tego powodu, iż musimy być przygotowani na rosnącą ilość zagrożeń w cyberprzestrzeni. Wiceminister Standerski poinformował, iż w ramach zespołu mają powstać standardy i wytyczne w zakresie cyberbezpieczeństwa w ochronie zdrowia – „Do już funkcjonujących standardów i wytycznych technicznych powinny dołączyć te dotyczące sposobu obsługiwania systemy, tak aby zminimalizować ryzyko cyberataków, a także dotyczące reagowania, gdy pojawi się incydent. Mamy doświadczenia związane z atakami np. na szpitale, które powinniśmy wykorzystać w celu stworzenia jednolitego systemu w zakresie cyberbezpieczeństwa”. Projekt nowelizacji ustawy o Krajowym Systemie Cyberbezpieczeństwa został przyjęty 21 października przez rząd. Teraz przepisami o szczególnym znaczeniu dla państwa zajmie się parlament. Ustawa ta obejmuje również nasz dane medyczne.

W trakcie dyskusji poruszony został oczywiście wątek e-rejestracji. Jeszcze do 31 grudnia trwa pilotaż, który obejmuje m.in. zapisy na badania profilaktyczne (mammografię, cytologię) oraz pierwszą wizytę kardiologiczną z e-skierowaniem. Wiceminister Maciejewski podkreślał, iż realizowane są prace nad szerokim wdrożeniem e-rejestracji, iż jest to bardzo skomplikowany system, a nie ma skąd czerpać doświadczeń, bo żadne państwo europejskie nie wdrożyło ogólnokrajowego systemu e-rejestracji. Na początek, czyli od stycznia 2026 r., centralna elektroniczna rejestracja będzie dotyczyć świadczeń, które były elementem pilotażu, a więc kardiologii, profilaktyki raka piersi i raka szyjki macicy. Zakres usług będzie stopniowo rozszerzany na inne świadczenia – od 1 lipca 2026 r. na choroby naczyń, zakaźne, endokrynologiczne, hepatologiczne, immunologię, mukowiscydozę, nefrologię, neonatologię, gruźlicę i choroby płuc. MZ chce, aby wszystkie świadczenia ambulatoryjnej opieki specjalistycznej (AOS) były dostępne w centralnej e-rejestracji najpóźniej od 31 grudnia 2029 r.

„Czekamy na podpis pana prezydenta pod ustawą wprowadzającą ten system. Ruszamy 1 stycznia, w połowie roku dołączamy kolejne poradnie do tego systemu. Będziemy starali się przyspieszać proces tak, aby e-rejestracja jak najszybciej objęła całość AOS” – podkreślił wiceszef MZ.

Co ma dać cyfryzacja ochrony zdrowia? „Chcielibyśmy przede wszystkim poprawić opiekę nad pacjentami. Zwiększyć dostępność do wizyt pierwszorazowych, skrócić kolejki w najprostszy z możliwych sposób poprzez możliwość odwoływania aktywnych wizyt. Kolejna rzecz – to uwolnienie zasobów poprzez uwolnienie personelu medycznego od czynności administracyjnych, co da mu więcej czasu dla pacjentów” – powiedział Tomasz Maciejewski.

Trwają prace nad tworzeniem kluczowych aplikacji cyfrowych, np. Portfela Pacjenta. „Te rozwiązania wdrażamy ze środków z KPO. Są to aplikacje, które pozwolą pacjentowi zarządzać swoimi danymi, na sprawdzenie, na którym SOR-ze, w danym momencie są najkrótsze kolejki, znajdą się też inne dane na temat dostępności, a także takiej prostej rzeczy jak to, gdzie znajduje się najbliższy defibrylator. Więc tych rozwiązań jest planowanych na przyszły rok wiele, tak dla personelu medycznego, jak i dla pacjentów” – zauważył wiceminister Standerski.

Uczestnicy kolejnej sesji FRZ pod tytułem „E-Zdrowie 2025. Czy nowe rozwiązania poradzą sobie z problemami ochrony zdrowia?” podsumowali dotychczasowe osiągnięcia w cyfryzacji polskiego systemu ochrony zdrowia oraz wskazali kierunki dalszego rozwoju w najbliższych latach .

„Borykamy się z niedoborami pracowników w pewnych grupach, na przykład pielęgniarek. Po to m.in. robimy cyfryzację, po to wdrażamy system zlecania leków cyfrowo i potwierdzania, iż zostały podane, żeby pokazać pielęgniarkom, iż to daje oszczędność ich czasu, a nie generuje dodatkowych obowiązków, co nie jest takie proste. W naszym instytucie pracuje 2,8 tys. osób, część tych z długim stażem jest zdania, iż każdy postęp technologiczny oznacza dodatkowe obowiązki. Moim zadaniem w przyszłym roku będzie przekonanie ich, iż cyfryzacja instytutu pomoże, a nie utrudni pracę naszego personelu – powiedział dr Marek Migdał, dyrektor Instytutu „Pomnik-Centrum Zdrowia Dziecka”.

Adam Szabuniewicz, dyrektor sprzedaży Comarch Healthcare zwrócił uwagę na liczby – 10 mln osób korzysta z IKP, 3 mld e-recept i 300 mln e-skierowań, 1 mld zdarzeń medycznych. „Nie zmarnujmy tego potencjału, rozwijajmy się dalej, budujmy u pacjentów świadomość, iż telemedycyna, cyfryzacja są konieczne i będziemy iść w tym kierunku, bo to są też znaczące oszczędności”.

Natomiast Rafał Włach, dyrektor handlowy CompuGroup Medical Polska stwierdził, iż “W przyszłym roku w ramach cyfryzacji czekają system zdrowia dwie ważne rzeczy – wprowadzenie e-DiLO i e-KOK. To nie są tylko dokumenty elektroniczne, ale dwa nowe systemy opieki koordynowanej, które trzeba będzie wdrożyć zarówno na poziomie centralnym, jak i szpitali. Będzie się to wiązało z naprawdę dużą ilością zmian organizacyjnych. Pojawiają nam się koordynatorzy opieki, którzy również będzie pracować elektronicznie. Do czerwca 2026 r. cały ten system musi być gotowy. Natomiast drugą część przyszłego roku, jako firma, chcemy poświęcić na wdrażanie systemu sztucznej inteligencji w medycynie”.

Idź do oryginalnego materiału