Katarzyna Dowbor: „Nie miałam pojęcia, jak groźne jest kleszczowe zapalenie mózgu. Już się szczepię”

naszawielkopolska.pl 15 godzin temu

Katarzyna Dowbor przyznaje, iż dopiero niedawno uświadomiła sobie, jak poważnym zagrożeniem dla zdrowia może być kleszczowe zapalenie mózgu. Wirus wywołujący tę chorobę przedostaje się do organizmu człowieka poprzez ukłucie kleszcza. Dlatego – jak podkreśla prezenterka – tak ważne jest, by chronić nie tylko swoich czworonożnych pupili, ale też siebie. Sama zdecydowała się na szczepienie i już zamówiła szczepionkę w aptece.

Z danych Ośrodka Badań Socjomedycznych Uniwersytetu Warszawskiego wynika, iż szczepi się zaledwie co dziesiąty Polak, mimo iż ponad 60 procent słyszało o takiej możliwości.

– Chroniłam się przed kleszczami, ale nie zdawałam sobie sprawy, jak poważna i nieodwracalna może być ta choroba. Nie sądziłam, iż nie ma na nią lekarstwa. Jesteśmy jako społeczeństwo za słabo poinformowani, i to mnie bardzo zasmuca – mówi Dowbor w rozmowie z agencją Newseria.

Prezenterka poprowadziła konferencję otwierającą ósmą edycję kampanii edukacyjnej „Nie igraj z kleszczem. Wygraj z kleszczowym zapaleniem mózgu!”. W Polsce liczba zachorowań rośnie z roku na rok. Dla porównania: w 2019 roku zanotowano 265 przypadków KZM, w 2022 roku – 445, a w 2024 już niemal 800. W samych pierwszych dwóch miesiącach tego roku odnotowano 31 przypadków.

– Po wysłuchaniu ekspertów zrozumiałam, iż nie ma na co czekać. Umówiłam się już na szczepienie i mam nadzieję, iż więcej osób pójdzie moim śladem – deklaruje Dowbor.

Szczepienie przeciw KZM obejmuje trzy dawki, z których dwie pierwsze dają około 90 procent ochrony. Dane z raportu przygotowanego przez UW oraz Instytut Praw Pacjenta wskazują, iż tylko niewielki odsetek Polaków decyduje się na szczepienie, choć wielu zna zagrożenie. Co ciekawe, właściciele psów znacznie częściej chronią swoje zwierzęta niż siebie.

– Moje psy, koty i konie są zabezpieczone. Mają obroże, tabletki. Pamiętamy o nich, ale zapominamy o sobie. A przecież taki kleszcz z pupila może przenieść się na człowieka – ostrzega Dowbor.

Kleszcze można dziś spotkać nie tylko w lasach, ale też w miejskich parkach, ogrodach czy na skwerach. Są odporne na zimno i aktywne przez cały rok. Katarzyna Dowbor apeluje o ostrożność i codzienną czujność – szczególnie po spacerach z psami.

– Codziennie spaceruję po łąkach, gdzie jest mnóstwo kleszczy. Moje zwierzaki są zabezpieczone, ale ja również staram się chronić – noszę wysokie buty, długie spodnie, sprawdzam siebie po każdym wyjściu. Taki mały kleszcz może być dużym zagrożeniem – podkreśla.

Nieprawidłowa utylizacja kleszcza lub zlekceważenie ukąszenia może prowadzić do poważnych skutków zdrowotnych. Kleszcze mogą przenosić wirusy zawierające szkodliwe substancje, które zagrażają układowi nerwowemu i odpornościowemu człowieka.

Źródło:newseria.pl

Idź do oryginalnego materiału