Kardioprotekcja z perspektywy apteki i farmaceuty

mgr.farm 8 godzin temu

„Tydzień dla Serca” to akcja, której celem jest edukacja na temat tego, jak prawidłowo dbać o serce – najważniejszy organ naszego ciała. Akcja ta ma różne odsłony, a jedną z nich była publikacja raportu „Przepis na zdrowie” przygotowanego w ramach kampanii „Akcja Kardioprotekcja”. Wynika z niego między innymi, iż aż 83% Polaków nie wie czym jest „kardioprotekcja”. Co zatem kryje się pod tym hasłem i jaką rolę w kardioprotekcji mogą odegrać farmaceuci? O tym mówił prof. Piotr Jankowski – kardiolog i kierownik Katedry i Kliniki Chorób Wewnętrznych i Gerontokardiologii CMKP – w ostatnim odcinku programu „Kwadrans z farmacją”.

– Kardioprotekcja to, innymi słowy, wszelkie działania mające na celu protekcję serca i układu krążenia. Czyli zapobieganie uszkodzeniom układu krążenia i zapobieganie chorobom układu krążenia – mówił prof. Jankowski.

Przede wszystkim zdrowy styl życia…

Jako podstawową formę kardioprotekcji ekspert wskazał przede wszystkim zdrowy styl życia. Obejmuje on urozmaicony, zdrowy i racjonalny sposób odżywania się – bez nadmiaru kalorii.

– To jest najważniejsze w obecnych czasach. To, co jemy, powinno być głównie oparte o produkty pochodzenia roślinnego, o warzywa i owoce, a nie o produkty, ogólnie mówiąc, pochodzenia zwierzęcego – podkreślał ekspert.

  • Czytaj również: Niewydolność serca – największe wyzwanie terapeutyczne w kardiologii

Nieodzowna jest też regularna aktywności fizyczna. Chodzi o przynajmniej 20-30 minut codziennego wysiłku powodującego umiarkowaną zadyszkę.

– jeżeli pojawia się zadyszka, to jest objaw, iż jest to dobry wysiłek fizyczny, który ma działanie kardioprotekcyjne – mówił prof. Jankowski.

Jako inne czynniki chroniące serce i układ krążenia ekspert wymieniał też unikanie dymu tytoniowego, ale też alkoholu. Szczególnie w przypadku tego drugiego narosło wiele mitów – niekiedy wskazujących, iż w niewielkich ilościach (kieliszek czerwonego wina) ma on działanie korzystne dla układu krążenia. Ekspert podkreślił, iż etanol jest karcynogenem – substancją powodującą raka. Powoduje też zaburzenia rytmu serca, arytmię, migotanie przedsionków, a w pojedynczych przypadkach choćby niewydolności serca i udary mózgu.

Ekspert wskazuje też, iż w kardioprotekcja obejmuje też wykonywanie badań przesiewowych, pozwalających zapobiegać rozwojowi chorób kardiologicznych. najważniejsze są tutaj trzy badania: ciśnienie tętnicze krwi, glikemia, pomiar cholesterolu i masy ciała.

Leki o działaniu kardioprotekcyjnym

Istotny elementem kardioprotekcji jest też stosowanie określonych leków chroniących układ krążenia. Tutaj przede wszystkim chodzi o leki zmniejszające aktywność płytek, to tak zwane leki przeciwpłytkowe. Do najstarszych leków z tek grupy – i wciąż z sukcesami stosowanych – należy kwas acetylosalicylowy. W celach kardioprotekcyjnych stosuje się jego małe dawki – 75 mg dziennie.

– Na pewno korzyści z kwasu acetylosalicylowego odnoszą pacjenci, którzy mają miażdżycę. Większość chorób serca i większość udarów jest spowodowane przez miażdżycę. W takich przypadkach pacjenci odnoszą korzyści ze stosowania kwasu acetylosalicylowego albo innych leków przeciwpłytkowych – mówił ekspert.



Wskazywał, iż kwas acetylosalicylowy zmniejsza ryzyko wystąpienia zaburzeń serca, ryzyko wystąpienia udaru mózgu, ryzyko wystąpienia zgonu czy serca. jeżeli jest choroba układu krążenia spowodowana jest przez miażdżycę, stosowanie regularne kwasu acetylosalicylowego po wydłuża życie.

Kardioprotekcja z perspektywy apteki

Prof. Piotr Jankowski w programie „Kwadrans z farmacją” zwrócił uwagę, iż dużą rolę w podejmowaniu przez pacjentów działań kardioprotekcyjnych mogą odegrać farmaceuci. Wiele preparatów, które mają takie właśnie wskazanie, jest w aptekach dostępne bez recepty. Leki zawierające kwas acetylosalicylowy są też często reklamowane w prasie czy telewizji. Rolą farmaceutów jest więc odpowiednie pokierowanie pacjentem, który samodzielnie chciałbym rozpocząć ich stosowanie.

– Warto go ostrzec i zapytać czy na pewno nie stosuje innego leku o działaniu przeciwzakrzepowym. Być może stosuje kwas acetylosalicylowy pod inną nazwą handlową, a właśnie zobaczył reklamę w telewizji innego preparatu z tą substancją. Warto to uświadamiać pacjentom – mówił ekspert.

W jego ocenie farmaceuci powinni też aktywniej włączać się w działania edukacyjne, dotyczące stylu życia.

– Krótka informacja dla pacjenta, który jest w aptece o tym, na czym polega zdrowy styl życia, w wielu przypadkach spowoduje wzmocnienie informacji od lekarza i pielęgniarki. Może też spowodować, iż ten pacjent lub jego opiekun będzie poszukiwał informacji w internecie albo zapyta lekarza, zapyta dietetyka o kardioprotekcyjny styl życia – mówił prof. Jankowski.

  • Czytaj również: Jaka przyszłość czeka kwas acetylosalicylowy?

Ekspert wskazał, iż farmaceuci są najłatwiej dostępnymi przedstawicielami systemu ochrony zdrowia. choćby do lekarza rodzinnego pacjent musi czekać w kolejce – nierzadko wizyta możliwa jest dopiero następnego dnia. Łatwa dostępność go ogromny atut farmaceutów, ale też odpowiedzialność.

– Myślę, iż w wielu przypadkach farmaceuta może samodzielnie rozwiać wątpliwości pacjenta, albo mu zalecić określone postępowanie – mówił prof. Jankowski.

Nie tylko kwas acetylosalicylowy

O ile kwas acetylosalicylowy jest najstarszym i najlepiej poznanym lekiem o działaniu kardioprotekcyjnym, na aptecznych półkach można znaleźć wiele innych preparatów „na serce”. W ich składzie często można znaleźć magnez, potas, wyciągi roślinne (np. głóg) czy kwasy omega-3. Jak ich skuteczność i zasadność ocenia prof. Piotr Jankowski?

– Uznaje się, iż osoba zdrowa, która prowadzi zdrowy styl życia i spożywa rozmaiconą, zdrową, racjonalną dietę, […] nie ma wskazań do przyjmowania jakichkolwiek suplementów. Co innego, jeżeli ktoś stosuje leki, które powodują utratę potasu z moczem. W takim przypadku oczywiście, iż są wskazania do suplementacji na przykład potasu. Ale wcześniej mierzymy stężenie potasu – mówił ekspert.

Przestrzegał przed stosowaniem potasu bez uprzedniego badania jego poziomu, wskazując, iż możliwe jest jego przedawkowanie. Przedawkować nie można natomiast magnezu – jego nadmiar usuwany jest z organizmu z moczem. Suplementację magnezu zaleca się w przypadku stwierdzonej hipomegnezemii lub jej objawach (skurcze, zabuerzenia rytmu serca). Podawanie dużych dawek magnezu konieczne jest też w przypadku choroby kardiologicznej, jaką jest zespół Barlowa (wypadanie płatka zastawki mitralnej).

Kwasy omega-3, głóg i monakolina K

– Co do kwasów omega-3 nienasyconych, to rzeczywiście mamy dowody na to, iż mają korzystne działanie kadioprotekcyjne. Ale niestety w ciągu ostatnich lat opublikowano również dowody na to, iż mają poważne działania uboczne, mogą powodować na przykład zaburzenia rytmu serca, arytmię. Dlatego w tej chwili ograniczono nieco wskazania do suplementacji kwasów omega-3 nienasyconych – wskazał prof. Jankowski.

Obecnie stosuje się je kardioprotekcyjnie w przypadki hipertrójglicerydemii – czyli wysokiego stężenia trójglicerydów. Kwasy omega-3 obniżają

– Co do głogu, no rzeczywiście w preparatach głogu, jest zawarte dużo polifenoli (…) mamy pewne dowody na ich korzystne działanie. Na pewno preparaty głogu są bezpieczne. Nie znam badań, które bez wątpienia wskazywałyby, iż są jakieś poważne powikłania stosowania suplementacji preparatu wyciągu głogu – mówił ekspert.

Do preparatów o działaniu kardioprotekcyjnym zaliczył też monakolinę K i wyciąg z bergamoty. Mają one działanie obniżające poziom cholesterolu u pacjentów, którzy mają go nieco podwyższony – jednak nie na tyle, by stosować farmakoterapię.

– Tylko uwaga! Monokoliny K nie stosujemy kiedy pacjent stosuje statyny, dlatego iż narażamy pacjenta na większy ryzyko działania ubocznego statyny. Wyciąg z bergamoty jest w tym kontekście bezpieczniejszy. Natomiast jeżeli pacjent nie stosuje statyny, to preparat monakoliny K może być stosowany i ma działanie kardioprotekcyjne – mówił prof. Jankowski.

©MGR.FARM

Idź do oryginalnego materiału