Groźny wirus w Europie zabił 9 osób w tydzień. Czy grozi nam nowa epidemia?

natemat.pl 16 godzin temu
Już prawie 90 osób zostało zakażonych, co dziewiąta z nich tego nie przeżyła. Włoscy eksperci ostrzegają, iż ujawnione przypadki mogą być tylko wierzchołkiem góry lodowej. Przenoszony przez komary wirus wywołuje gorączkę zachodniego Nilu. jeżeli planujesz urlop we Włoszech, sprawdź, jak duże jest zagrożenie w regionie, do którego się wybierasz.


Wirus Zachodniego Nilu pojawił się we Włoszech. Liczba zakażeń potroiła się w tydzień –z 32 do 89. Zaniepokoiło to ekspertów Italian National Institute of Health (ISS), czyli włoski odpowiednik polskiego Ministerstwa Zdrowia.

To, co zwróciło szczególną uwagę lekarzy chorób zakaźnych i tropikalnych, a także epidemiologów, to fakt, iż bardzo duża śmiertelność jest wśród pacjentów, którzy zachorowali na z neuroinwazyjną postać choroby – u tych, którym wirus zaatakował układ nerwowy, sięga ona aż 20 proc.

Dziennikarze we Włoszech apelują do urzędników zajmujących się bezpieczeństwem i ochroną zdrowia o to, by pilnie zwiększyły nadzór i kontrole, szczególnie w miejscach, w których jest więcej zakażeń niż w innych. „Nadszedł czas na szybką i zdecydowaną reakcję i skoordynowanie współpracy między ministerstwem, regionami i samorządami lokalnymi” – napisał m.in. portal Italiainfoma.com.

Czy we Włoszech panuje poczucie zagrożenia? – Nie boję się, mieszkam w Rzymie, a tu nie ma takiego zagrożenia, jak w innych regionach. Poza tym, w mediach mówią, jak się chronić, więc wiem, iż przede wszystkim trzeba spryskiwać się mocniej i częściej preparatami odstraszającymi komary. I wiedzieć, iż mają one swoje godziny, w których się budzą i intensywnie żerują. To poranek i popołudnie – ok. godz. 16. No i w nocy. Wiedząc już to, można zachowywać się prewencyjnie – mówi Cristian dal Pozzo, inżynier z branży IT mieszkajacy w Rzymie.

– Problem jest rzeczywiście, ale z seniorami. Oni są najbardziej zagrożeni i najciężej chorują. Te zgony, o których mówi się w mediach, dotyczyły właśnie osób starszych i schorowanych – dodaje Cristian.

Objawy Gorączki Zachodniego Nilu


Włoskie media informują, na jakie objawy powinni zwrócić uwagę mieszkańcy i turyści. Wymieniają szczególnie te, które są bezwzględnym wskazaniem do tego, by natychmiast skontaktować się z lekarzem. To przede wszystkim gorączka powyżej 38 °C, szczególnie jeśli

Gorączka powyżej 38 °C, szczególnie jeżeli towarzyszą dodatkowe objawy:


Ból głowy


Bóle mięśni


Wysypka



Jak się chronić przed wirusem roznoszonym przez komary?


Unikać ukąszeń komarów;

Używać preparatów odstraszających owady;

Nosić odzież zakrywającą ciało;

Montować w oknach moskitiery;

Likwidować choćby najmniejsze zbiorniki ze stojącą wodą (np. konewki z wodą stojące w ogrodzie, czy miski pod rynnami, do których niektórzy łapią deszczówkę).


W których regionach Włoch jest wirus Zachodniego Nilu?


Wirus rozprzestrzenił się na 31 prowincji w 10 regionach Włoch, w tym w: Piemoncie, Lombardii, Wenecji Euganejskiej, Friuli-Wenecji Julijskiej, Emilii-Romanii, Lacjum, Abruzji, Kampanii, Apulii i na Sardynii.

Włoskie portalu piszą o dwóch dawcach krwi, którzy nie mieli objawów, ale ich krew została zutylizowana — nie można było jej nikomu przetoczyć, bo była zakażona wirusem Zachodniego Nilu. Jeden z nich to mężczyzna z Kampanii, drugi z Wenecji Euganejskiej.

W Apulii zarejestrowano przypadek wywołanego tym wirusem zapalenia mózgu u konia, co świadczy o tym, iż zakażenie rozprzestrzenianiu się także wśród zwierząt.

Gorączka Zachodniego Nilu. Czy Europie grozi nam epidemia?


Czy mamy się bać, iż wirus z Włoch przeniesie się do innych krajów? Jest to możliwe. Ocieplenie klimatu sprawia, iż komary, które spotykano tylko w krajach tropikalnych, zaczynają bytować też w innych regionach. Włochy są tego najlepszym przykładem.

W ubiegłym roku wirus Zachodniego Nilu wykryto w Polsce, ale na razie tylko u ptaków. Anna Teresa Palamara z Ialian National Institute of Health (ISS) uspokaja w wywiadach, iż sytuacja nie pozostało krytyczna, ale wymaga ciągłego monitorowania. Dodaje, iż zidentyfikowane przypadki mogą stanowić "wierzchołek góry lodowej" i apelują intensywniejsze działania edukacyjne wśród mieszańców Włoch, a także o szkolenia dla medyków.

Od początku 2025 roku odnotowano dziewięć zgonów związanych z wirusem: jeden w Piemoncie, pięć w Kampanii i trzy w Lacjum. Większość dotyczyła osób starszych z chorobami współistniejącymi. Eksperci szacują, iż liczba rzeczywistych infekcji może sięgać choćby 10 000, z czego znaczna część przebiega bezobjawowo. Dla porównania – w tym samym okresie w 2024 roku zgłoszono zaledwie 13 przypadków i ani jednego zgonu.

Źródło: ItaliaInforma.com, Italian National Institute of Health


Idź do oryginalnego materiału