"Gołym okiem widać nieprawidłowość". Lekarze alarmują ws. możliwego przecieku. Jest odpowiedź CEM

wiadomosci.gazeta.pl 5 miesięcy temu
Zdjęcie: Fot. Grażyna Marks / Agencja Wyborcza.pl


W sieci pojawiło się wiele wątpliwości związanych z Lekarskim Egzaminem Końcowym (LEK). Osoby, które do niego przystąpiły, zauważyły, iż "w nocy przed egzaminem znacznie wzrosła liczba wyszukań fraz z pytań, które potem pojawiły się w teście". Centrum Egzaminów Medycznych zapewnia jednak, iż " wszystkie procedury tajności zostały zachowane".
O co chodzi: Medycy, którzy 22 lutego przystąpili do LEK-u mają zastrzeżenia co do zachowania tajności egzaminu. Chodziło o rzekome wcześniejsze udostępnienie pytań, które były częścią niejawną egzaminu.


REKLAMA


"Widać nieprawidłowość": - W noc poprzedzającą egzamin odnotowano trendy wyszukiwań internetowych, w których z zastanawiającą częstotliwością pojawiały się frazy związane z pytaniami na egzaminie. Zaczęliśmy więc potem sami sprawdzać Google Trends i potwierdzało się to. Gołym okiem widać nieprawidłowość - przekazała lekarka stażystka, która brała udział w egzaminie. - Nowe pytania dotyczą najczęściej chorób rzadkich, mało popularnych zabiegów, więc ucząc się, trudno wpaść na to, co tam będzie (...). Nagle w nocy wiele osób w Polsce sprawdzało np. słowo anozodiaforia (...). To nie jest zbieg okoliczności - dodała.


Zobacz wideo Wybory w Niemczech. Na zachodzie bez zmian [Co to będzie odc.47]


"Nie doszło do przecieku": Lekarze kierowali swoje wątpliwości do Centrum Egzaminów Medycznych (CEM). 25 lutego wydano komunikat, w którym zdementowano "że doszło do nieuprawnionego udostępnienia przed egzaminem pytań testowych (ich 'wycieku')". Zapewniono również, iż "po przeprowadzeniu postępowania sprawdzającego ustalono, iż wszystkie procedury tajności zostały zachowane".


Chodzi o aplikację? "Wątpliwości najprawdopodobniej są wynikiem nieznajomości algorytmu, dzięki którego są generowane wskazania w aplikacji" - wyjaśniono. Zdaniem CEM ze specyfikacji Google Trends wynika, iż "nie pokazuje danych w czasie rzeczywistym, ale je agreguje i aktualizuje w pewnych odstępach czasu". Dodano, iż "niekiedy może to powodować kilkugodzinne różnice w wyświetlanych wynikach". "Można przyjąć, iż frazy pochodzące z pytań egzaminacyjnych były wyszukiwane po egzaminie, aplikacja wyświetliła zaś dane z podaniem wcześniejszej daty i godziny wyszukiwań. Aplikacja uwzględnia też tzw. czas uniwersalny (UTC), który nie pokrywa się z czasem rzeczywistym w danej strefie czasowej" - czytamy w komunikacie CEM.
Więcej na podobny temat przeczytasz w artykule: "Wielka zmiana w przepisach wchodzi w życie. Chodzi o recepty".Źródła: Radio ZET, Centrum Egzaminów Medycznych
Idź do oryginalnego materiału