Amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków (FDA) planuje usunąć z rynku doustne suplementy fluorkowe przepisywane dzieciom. Decyzja ta wzbudza poważne kontrowersje w środowisku stomatologicznym w USA zwłaszcza w kontekście profilaktyki próchnicy w regionach o ograniczonym dostępie do fluoryzacji wody pitnej. Eksperci ostrzegają, iż może to mieć poważne konsekwencje dla zdrowia jamy ustnej najmłodszych pacjentów.
W opublikowanym 13 maja br. oświadczeniu FDA poinformowała o zamiarze wycofania z rynku wszystkich koncentratów fluoru w formie doustnych suplementów przepisywanych dzieciom. Chodzi o produkty, które – w przeciwieństwie do past do zębów i płukanek – są przeznaczone do połknięcia i systemowego działania w organizmie.
Produkty te – stosowane głównie w profilaktyce próchnicy wśród dzieci z obszarów bez dostępu do fluoryzowanej wody – nigdy nie zostały zatwierdzone przez FDA jako leki. Teraz Agencja powołała się na pojawiające się głosy na temat możliwego negatywnego wpływu systemowego fluoru na mikrobiom jelitowy – szczególnie u najmłodszych dzieci, u których flora jelitowa dopiero się kształtuje.
– Zamiast ingerować w rozwój mikrobiomu dzieci, powinniśmy skupić się na redukcji cukrów prostych w diecie i adekwatnej higienie jamy ustnej – podkreślił cytowany w komunikacie dr Marty Makary, komisarz ds. żywności i leków w FDA. – Fluor może eliminować bakterie chorobotwórcze na zębach, ale nie rozróżnia korzystnych drobnoustrojów w jelitach. W przypadku zdrowia dzieci powinniśmy kierować się zasadą przezorności.
„Decyzja spóźniona o wiele lat”
FDA zapowiedziała zakończenie przeglądu bezpieczeństwa i konsultacji społecznych do 31 października 2025 r. W ramach działań wspierających, Departament Zdrowia i Opieki Społecznej USA (HHS) ma opublikować zaktualizowane wytyczne dotyczące bezpiecznej i skutecznej higieny jamy ustnej u dzieci, bez wpływu na mikrobiom jelitowy.
– Koniec z doustnym fluorem to decyzja spóźniona o wiele lat – powiedział Robert F. Kennedy Jr., sekretarz zdrowia i opieki społecznej Stanów Zjednoczonych w administracji Donalda Trumpa. – Jestem wdzięczny komisarzowi Makary’emu za odważne i odpowiedzialne działania w tej kluczowej sprawie. Zdrowie i rozwój naszych dzieci muszą być bezwzględnym priorytetem. Ta decyzja przybliża nas do realizacji obietnicy prezydenta Trumpa: „Uczyńmy Amerykę znów zdrową”.
W odpowiedzi na politykę administracji rządowej, kilka stanów USA podjęło już decyzję o wstrzymaniu fluoryzacji wody pitnej. Pisaliśmy o tym TUTAJ.
Branża stomatologiczna zaniepokojona
Krok FDA spotkał się z natychmiastową reakcją Amerykańskiego Towarzystwa Stomatologicznego (ADA). Zdaniem prezesa organizacji – dr. Bretta Kesslera – decyzja może uderzyć przede wszystkim w mieszkańców obszarów wiejskich i ubogich, gdzie fluoryzacja wody została ograniczona lub całkowicie zakazana, a suplementy fluorkowe były jedyną formą profilaktyki próchnicy.
– Tego typu propozycje nie poprawią zdrowia Amerykanów – wręcz przeciwnie, pogłębią różnice zdrowotne – powiedział Kessler. – W miejscach, gdzie nie ma fluoryzacji wody pitnej, suplementy to często jedyne dostępne źródło fluoru. Ich wycofanie może spowodować wzrost przypadków próchnicy, szczególnie wśród dzieci, które już teraz mają utrudniony dostęp do opieki stomatologicznej.
ADA wskazuje również, iż badania cytowane przez Departament Zdrowia i Opieki Społecznej (HHS) nie wykazują jednoznacznych szkodliwych skutków stosowania fluoru w dawkach zalecanych przez lekarzy i dentystów. Co więcej, dowody na realne powiązania między fluorem a zaburzeniami funkcjonowania mikrobiomu są mocno ograniczone.
Czy jesteśmy gotowi na świat bez fluoru?
Obecnie około 70% populacji USA korzysta z wody z dodatkiem fluoru. W miejscowościach, które już jakiś czas temu zrezygnowały z fluoryzacji (np. Calgary w Kanadzie, Juneau na Alasce, niektóre miasta w Izraelu), zaobserwowano wzrost zachorowalności na próchnicę – mimo utrzymywania przez ich społeczność standardów higieny jamy ustnej.
– Jeśli usuniemy zarówno wodę fluoryzowaną, jak i suplementy, pozostanie bardzo kilka skutecznych narzędzi do profilaktyki próchnicy. Najbardziej ucierpią dzieci z najuboższych rodzin i regionów, gdzie dostęp do opieki stomatologicznej jest już teraz bardzo ograniczony. To decyzja, która może nieść dalekosiężne skutki – ostrzegł dr Kessler.
Źródła: https://www.fda.gov
https://www.ada.org