Dlaczego tyle trwa przygotowanie alternatywy dla „Apteki dla Aptekarza”?

mgr.farm 9 godzin temu

W ostatnim czasie posłowie zasypują ministerstwo zdrowia zapytaniami i interpelacjami o „Aptekę dla Aptekarza”. Domagają się oni wyjaśnień dotyczących konsekwencji obecnych przepisów dotyczących zasad otwierania aptek i dalszych kroków resortu zdrowia po wyroku Trybunału Konstytucyjnego w 2023 roku. Przypomnijmy – TK uznał, iż sposób wprowadzenia „Apteki dla Aptekarza 2.0” był niezgodny z konstytucją. Orzeczenie to nie zostało jednak do tej pory opublikowane, co uniemożliwia jego wejście w życie i praktyczne wycofanie zmian w przepisach.

Posłanka Bożena Lisowska zapytała niedawno resort zdrowia czy zamierza zliberalizować przepisy w tym zakresie i usunąć „Aptekę dla Aptekarza”. Jej zdaniem obecne rozwiązania „służą przede wszystkim interesom hurtowni oraz wąskiej grypy zawodowego lobby farmaceutycznego, które przekonało rządzących do ich utrzymania”.

– Dodatkowo warto zauważyć, iż analogiczne ograniczenia nie obowiązują w przypadku szpitali – właścicielem placówki leczniczej może być osoba niemająca wykształcenia medycznego, ponieważ funkcjonują odpowiednie procedury, kontrole i wymogi zatrudnienia wykwalifikowanego personelu. W aptekach również leki wydają wyłącznie farmaceuci lub technicy farmaceutyczni pod ich nadzorem, więc argument o „ochronie pacjenta” nie znajduje logicznego uzasadnienia – uważa posłanka.

Trwają prace…

Odpowiedzi na tę interpelację posłanki udzielił niedawno wiceminister Marek Kos. Odniósł się on do wyroku Trybunału Konstytucyjnego zwracając uwagę, iż nie analizował on merytorycznie przepisów „Apteki dla Aptekarza”. Ograniczył się tylko do zbadania zgodności procedury ich uchwalenia z Konstytucją.

Natomiast jeżeli chodzi o zmiany regulacjach określających kształt rynku aptecznego, wiceminister przypomniał, iż 20 listopada upoważniono Głównego Inspektora Farmaceutycznego do opracowania projektu zmian w tym zakresie. Mają one dotyczyć:

  • kontroli i inspekcji prowadzonych przez organy Państwowej Inspekcji Farmaceutycznej
  • przeciwdziałania koncentracji na rynku farmaceutycznym;
  • zwiększenia nadzoru nad obrotem pozaaptecznym produktami leczniczymi;
  • reklamy produktów leczniczych;
  • przepisów regulujących nadzór nad jakością produktów leczniczych w tym wstrzymania lub wycofania z obrotu produktów leczniczych
  • norm kompetencyjnych dotyczących nakładania administracyjnych kar pieniężnych.

– Zakres przedmiotowy upoważnienia obejmuje przepisy dotyczące przeciwdziałania koncentracji na rynku farmaceutycznym, zatem również przedmiot tzw. Apteki dla Aptekarza 2.0 – wskazał Marek Kos.

Wiceminister zapewnił, iż prace nad kształtem regulacji dalej trwają. Dlatego w tej chwili nie jest możliwe przedstawienie ostatecznej treści rozwiązań.

– Przygotowanie przedmiotowych przepisów zajmuje tyle czasu, aby przepisy były zgodne z Konstytucją RP, były spójne z już obowiązującymi przepisami i aby uwzględniały interesy różnych grup społecznych będąc jednocześnie jak najbardziej korzystnymi dla pacjentów. A co już wielokrotnie było podkreślane przez Ministra Zdrowia, celem wprowadzanych zmian ma być przede wszystkim zapewnienie odpowiedniego poziomu dostępu do leków wszystkim pacjentom, gdyż priorytetem jest bezpieczeństwo pacjentów – informuje przedstawiciel resortu zdrowia.

Wieś czy miasto – nie ma znaczenia

Posłanka Lisowska w swojej interpelacji pytała też, czy rząd rozważy liberalizację zasad prowadzenia aptek „w celu poprawy dostępności leków i obniżenia ich cen – zwłaszcza w gminach bez apteki lub z ograniczoną liczbą placówek?”. Marek Kos zapewnił nie jest dopuszczalne już z poziomu Konstytucji RP i zasad równego traktowania, wprowadzenie rozróżnienia do praw i obowiązków prowadzących apteki ogólnodostępne tylko z tego powodu, iż apteka ogólnodostępna miałaby powstać w małej gminie.

  • Czytaj również: Samorządy chcą liberalizacji prawa farmaceutycznego. „Brakuje aptek na wsiach”

– Pamiętać jednocześnie należy, iż prowadzenie apteki poza tym, iż jest działalnością ściśle regulowaną mającą zapewnić dostęp ludności do leków, to również jest działalnością gospodarczą. Z uwagi na warunki demograficzne i finansowe nie każda gmina (zwłaszcza wiejska) jawi się jako korzystne miejsce dla prowadzenia działalności gospodarczej i przedsiębiorcy nie widzą możliwości prowadzenia rentownej apteki ogólnodostępnej bądź punktu aptecznego w takim miejscu. A istotne tu jest również to, iż w większości gmin, w których nie ma w tej chwili apteki ogólnodostępnej bądź punktu aptecznego nigdy takiej apteki czy punktu nie było – wskazał wiceminister.

Zapewnił więc, iż ani zmiany przepisów, ani prowadzone programy, czy kampanie Ministra Zdrowia nie mają na to wpływu i nie przynoszą w tym względzie zmian.

©MGR.FARM

Idź do oryginalnego materiału