Co roku do wody trafiają kilogramy leków. 15 lat badań pokazuje skalę problemu

300gospodarka.pl 4 godzin temu

Oczyszczalnie ścieków w Polsce nie są w stanie całkowicie usunąć substancji czynnych leków. W efekcie każdego roku do rzek trafiają dziesiątki kilogramów farmaceutyków.


Eksperci z Instytutu Ochrony Środowiska – Państwowego Instytutu Badawczego (IOŚ-PIB) od 15 lat badają obecność farmaceutyków w wodach i ściekach. Najnowsze wyniki, opublikowane w czasopiśmie naukowym „PLOS One”, potwierdzają, iż farmaceutyki trafiają do środowiska.

Leki w wodzie pitnej i rzekach


Farmaceutyki trafiają do środowiska głównie ze ściekami komunalnymi i przemysłowymi, odpadami medycznymi, a także z rolnictwa. Istotnym źródłem uwalniania farmaceutyków jest też codzienne użytkowanie leków. W Polsce roczna sprzedaż leków wynosi około 25 784 tony, z czego większość trafia do wód powierzchniowych, gdzie nierzadko znajdują się ujęcia wody pitnej.


– Z tego powodu obecność farmaceutyków w wodach ma szczególne znaczenie dla jakości wody pitnej – mówi prof. dr hab. inż. Barbara Gworek, kierownik Zakładu Chemii Środowiska i Oceny Ryzyka w IOŚ-PIB.

30 oczyszczalni pod lupą


Badania prowadzone są w około 30 oczyszczalniach w całej Polsce, w tym sześciu największych – obsługujących ponad 200 tys. mieszkańców. Naukowcy analizują ścieki surowe, oczyszczone i osady ściekowe, by ocenić skuteczność usuwania substancji czynnych. W badaniu uwzględniono 16 farmaceutyków z sześciu grup, m.in. antybiotyków, leków przeciwbólowych i przeciwzapalnych, neuroaktywnych, beta-blokerów oraz hormonów steroidowych.


Wśród badanych substancji znalazły się m.in. sulfametoksazol, ibuprofen, naproksen, diklofenak, ketoprofen, karbamazepina, fluoksetyna, loratadyna, metoprolol i mianseryna. Najwyższe stężenia w ściekach dopływających odnotowano dla ketoprofenu (249-1019 ng/l), sulfametoksazolu (89-693 ng/l) i karbamazepiny (22-624 ng/l).


Z kolei w ściekach oczyszczonych najczęściej występowały fluoksetyna (204-2266 ng/l) i karbamazepina (303-1555 ng/l). To wskazuje, iż niektóre związki nie są skutecznie eliminowane w procesie oczyszczania.

Efektywność oczyszczania pozostawia wiele do życzenia


Z badań wynika, iż tylko naproksen, kwas salicylowy i ketoprofen były skutecznie usuwane we wszystkich oczyszczalniach – z efektywnością od 66 do 100 proc. Oczyszczanie ścieków z pozostałych leków, w tym ibuprofenu i sulfametoksazolu, wykazywało zróżnicowaną skuteczność. Diklofenak, karbamazepina, fluoksetyna, loratadyna, metoprolol i mianseryna często były obecne w ściekach oczyszczonych w podobnych stężeniach, jak w tych nieoczyszczonych.


Średnia dzienna emisja farmaceutyków z oczyszczalni obsługujących ponad 200 tys. mieszkańców wyniosła 524 mg na 1 tys. mieszkańców, co oznacza 191 g rocznie. Oznacza to, iż co roku do rzek trafia co najmniej 40 kg substancji czynnych farmaceutyków (z badanych 16 substancji). Największy udział w emisji mają ketoprofen (29-55 proc.), sulfametoksazol (7-30 proc.), karbamazepina (3-37 proc.) i fluoksetyna (1-27 proc.).

Leki w wodzie wpływają na środowisko i organizmy


Analizy IOŚ-PIB pokazują, iż fluoksetyna i loratadyna stanowią zagrożenie dla glonów, dafni i ryb. Natomiast ibuprofen i sulfametoksazol mogą wpływać na glony. Choć nie wszystkie badane substancje stwarzają bezpośrednie ryzyko dla ekosystemów, ich obecność w wodzie pitnej i łańcuchu pokarmowym może mieć długofalowe skutki.


Autorzy badań IOŚ-PIB wskazują, iż konwencjonalne oczyszczalnie mechaniczno-biologiczne nie są w stanie całkowicie chronić środowiska przed farmaceutykami. Leki wciąż trafiają do rzek i jezior, gdzie mogą kumulować się w łańcuchu pokarmowym.


Wyniki podkreślają potrzebę wprowadzenia bardziej zaawansowanych metod oczyszczania oraz ograniczania odpływu u źródła, m.in. poprzez lepsze praktyki w ochronie zdrowia i rolnictwie.




Polecamy także:



  • Polacy chorują na serce przez uzależnienia. Rośnie liczba zwolnień lekarskich

  • Woda z kranu zyskuje na popularności. Jak Polacy oceniają jej jakość?

  • Wydobycie węgla spadło o 20 proc., a mimo to państwo wciąż dokłada do kopalń

  • Firmy inwestują w cyberbezpieczeństwo, ale poczucie bezpieczeństwa maleje

Idź do oryginalnego materiału