Były pracownik Big Tech: Czyściłem internet z najgorszych treści, zarabiałem 6 tys. zł

gazeta.pl 1 dzień temu
Na każdej zmianie był psycholog, do którego można się było udać, żeby pogadać o sprawach, które nas przygniatały. To było dobrowolne, ale raz na kwartał obowiązkowo trzeba było się udać do gabinetu. Firma bardzo skrupulatnie sprawdzała, w jakiej jesteśmy kondycji psychicznej.
Idź do oryginalnego materiału