2218. Park na tyłach kościoła św. Piotra w Wadowicach

na-sciezkach-codziennosci.blogspot.com 9 godzin temu
W jednej z ostatnich notatek opowiadałam Wam o wyprawie do Wadowic, którą miałam przyjemność zorganizować dla dzieciaków z Oratorium, w którym aktualnie się udzielam. Jednym z jej punktów, dosyć spontanicznym, był spacer po pięknym ogrodzie znajdującym się na tyłach parafii pw. św. Piotra Apostoła, znajdującej się na stosunkowo nowym osiedlu "Pod Skarpą". Sama parafia też jest stosunkowo młoda, w tym roku obchodzi 40-lecie istnienia. Jest to wotum mieszkańców miasta zarówno za wybór wadowiczanina na Stolicę Piotrową, jak i za ocalenie go z zamachu 13 maja 1981 roku.
Chciałam, aby dzieci weszły do jej środka i w ten sposób wyobrazili sobie chociaż trochę wygląd Placu św. Piotra. Nie przewidziałam jednak tego, iż w tym czasie może odbywać się sprzątanie wnętrza kościoła. No trudno. Zamiast tego zaproponowałam im spacer po okazałym ogrodzie znajdującym się na terenie świątyni.
Makieta informuje o rocznicy istnienia parafii.
Na terenie parku można zobaczyć wiele posągów przedstawiających ważne postacie i wydarzenia z historii Kościoła powszechnego.
Objawienia w Fatimie.
Objawienia w Lourdes.
Na lewo od głównego wejścia do parku znajduje się gablotka, skrywająca figurki polskich świętych i błogosławionych Kościoła Katolickiego. Zadaniem młodych pielgrzymów było zastanowienie się, czy posiada się jakieś informacje na temat danej postaci. Trzeba przyznać, iż sylwetki niektórych świętych i błogosławionych znane są im na wylot.
Całą grupą weszliśmy na ścieżkę Drogi Krzyżowej prowadzącą na Golgotę. Ksiądz Jack zdecydował, iż zamiast Mszy odprawimy to wielkopostne nabożeństwo.
Dzieciaki z chęcią i euforią przeszły całą trasę tamtejszej Drogi Krzyżowej. Nie mieliśmy nowych rozważań, jednak ksiądz Jack nie wykasował jeszcze mojego meila z rozpisaniem Drogi Krzyżowej z Carlem Acutisem i właśnie ją wykorzystaliśmy podczas nabożeństwa.
Po drodze mija się także głazy z wyrytymi przykazaniami Bożymi oraz błogosławieństwami obiecanymi przez Jezusa na Górze Błogosławieństw.
Krzyż wzniesiony na szczycie był wskazówką, iż dotarliśmy do końca Drogi Krzyżowej.
A taki widok zobaczyliśmy odwracając się tyłem do krzyża.
Jeżeli będziecie kiedyś przejazdem w Wadowicach i będziecie mieli niezagospodarowaną chwilę, to szczerze zachęcam Was na chwilę odpoczynku w tym pięknym i w miarę pustym miejscu. Zwłaszcza, iż widok ze "szczytu" jest cudowny. I tylko żałuję, iż tak mało ludzi spotkaliśmy na naszej drodze.
Idź do oryginalnego materiału