2193. Zapraszam na Lednicę (i nie tylko)

na-sciezkach-codziennosci.blogspot.com 1 tydzień temu
Kiedy rok temu podczas stulecia istnienia Towarzystwa Ciemnych Typów jeden z organizatorów spotkań lednickich, ojciec Tomasz Nowak, powiedział nam, iż bohaterem tegorocznego spotkania będzie błogosławiony Pier Giorgio Frassati, o mało nie wyskoczyłam z fotela na auli. Już nie mówiąc o tym, ile kosztowało mnie zachowanie tego w tajemnicy przed Księdzem Niosącym Światło - fanem wspinaczek górskich oraz spotkań na Lednicy. Wiedziałam, iż byłby zadowolony, choćby gdyby nie mógł jechać. Ale jednak czułam, iż to by było nie fair przed organizatorami. Czekałam więc na oficjalne tego potwierdzenie od organizatorów. A potem szalałam w najlepsze.
Tak więc, miło mi ogłosić iż tegoroczną Lednicą zawładną Ciemne Typy. A więc będzie się działo.
My od początku maja zbieramy zapisy na wyjazd młodzieży z okolicy. Ksiądz Niosący Światło co niedzielę (prawie, bo tydzień temu go nie było) zapowiada wyjazd, a ja co niedzielę mam do niego jedną i tą samą uwagę: "Błogosławiony, Księże, Jurek pozostało błogosławionym" - to taka odpowiedź na jego ciągłe wznoszenie go do grona świętych. Tymczasem tak gdzieś do 3 sierpnia będzie on jeszcze błogosławionym. Dlaczego Jurek? Bo tak można tłumaczyć jego włoskie imię Giorgio.
Ja znowu mam listę osób chętnych na wyjazd i oczy same mi się świecą na widok tylu bierzmowanych. choćby ksiądz przyznał, iż chyba idziemy pod tym względem na rekord. Mówiłam, żeby dać im jako patrona Jurka, mówiłam. Na kanonizację nie jadą, więc niech chociaż z Lednicy skorzystają.
A iż coraz bliżej jest wydarzenia, to i znanych jest coraz więcej szczegółów. Na przykład ksiądz Kris dostał z Turynu zgodę na przywiezienie na kilka dni trumny z relikwiami Frassatiego. Będzie też jego czekan, którego używał w czasie swoich górskich wspinaczek. Ciemne Typy będę miały swój namiot, w którym będą promowały cały ruch oraz sylwetkę Pier Giorgia Frassatiego. Hasło tegorocznego spotkania brzmi "Ku górze" i nawiązuje do słów samego bohatera spotkania. Jest też hymn spotkania, który w tym roku prezentuje się następująco:
A więc warto być, warto bawić się i poznawać sylwetkę Pier Giorgia Frassatiego, choćby o ile nie do końca nam po drodze z górami. Powiem krótko - kto może, niech się pojawi bez względu na wiek. Będzie się dużo działo i na pewno nikt nie będzie żałował.
A dzień później, 8 czerwca, we wspomnienie Zesłania Ducha Świętego w katowickiej archikatedrze zaplanowane jest czuwanie przy nietypowej relikwii związanej z błogosławionym Pier Giorgiem Frassatim, czyli jego czekana.
Hm... jak zaproponowałam Księdzu Niosącemu Światło, abyśmy wzięli na to tegorocznych bierzmowanych, to trochę mnie wyśmiał twierdząc, iż jak chcę zobaczyć czekan, to może mi pokazać swój. Ja nic nie mówię, ale on ma mi już tyle rzeczy do pokazania, iż życia mu na to nie starczy. A poza tym jeszcze nie jest błogosławionym ani świętym, więc te jego zabawki mają tylko podstawową wartość. Ale kiedyś może to się zmienić. A wtedy naprawdę warto będzie zobaczyć i jego sprzęt.
Ale czekan należący do Jurka... Taki sprzed stu lat... To może być ciekawe.
Idź do oryginalnego materiału