2178. Od "Superniani" do "Starej telewizji", czyli co ostatnio przeczytałam

na-sciezkach-codziennosci.blogspot.com 1 dzień temu
Ostatnio trafiłam na kilka dni do szpitala. Zdarza się choćby najlepszemu. A iż w tym czasie miałam mieć zajęcia z bierzmowanymi, to gwałtownie i ogólnikowo napisałam, iż ja z mojej strony je odwołuję, ale może ksiądz będzie czuł się na siłach, aby z nimi je zrobić. Nie pomyślałam jednak, iż wiadomość tą przeczyta też i ksiądz. I tak miałam do niego pisać, iż mnie nie będzie, ale wcześniej do mnie zadzwonił z pytaniem, czy coś się stało, iż tak w przeciągu kilku godzin odwołałam spotkanie. Próbowałam mu wmówić, iż źle się czuję i dlatego mnie nie będzie (co akurat było prawdą), ale w tle było za głośno i chyba domyślił się, iż to coś poważnego. No i w sobotę, zamiast iść do konfesjonału spowiadać, wolał iść do mnie do ławki i mnie ochrzanić. Tylko, iż ja podejrzewam, iż to kumulacja sytuacji stresogennych na studiach sprawiła, iż poczułam się tak, a nie inaczej, a nie to, iż mam dużo na głowie. Oczywiście usłyszałam, iż mam choćby nie liczyć, iż on mi da rozgrzeszenie przy spowiedzi (to pójdę do innego księdza, ale tutaj też wyszło jego specyficzne poczucie humoru), a przy okazji, iż on już sam ogarnie w tym roku wyjazd na Lednicę. Dobra, niech ogarnia, zobaczymy co zrobi za tydzień, jak on sam na kilka dni pójdzie do szpitala (o ile wyleczy kaszel). Ale na koniec zapytał mnie, czy na pewno wszystko już w porządku. Pomijając to, iż lekarz na prawdę już nie ma pomysłu, co zrobić z moimi jelitami, odpowiedziałam mu, iż tak. Więc może aż tak bardzo się na mnie nie wkurzył.
Ale jest i pozytywny aspekt tego całego zamieszania - udało mi się wreszcie przeczytać dwie książki, na które ostatnio nie miałam czasu, a które miałam wypożyczone z biblioteki, więc czas na ich przeczytaniem skracał się z każdym dniem. Obydwie łączyło to, iż opowiadały w jakimś stopniu o dawnych programach w telewizji, a więc można było sobie przypomnieć stare dobre czasy. Dziś chciałabym Wam napisać o takich pozycjach, jak "Superniania kontra trzyletni Antoś. Jak telewizja uczy wychowywać dzieci" Anny Golus oraz "Dawno temu w telewizji" Kamila Bałuka.
Tytuł: "Supperniania kontra trzyletni Antoś. Jak telewizja uczy wychowywać dzieci"
Autor: Anna Golus
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Kraków 2023
Ilość stron: 304

Pamiętacie program "Superniania" lecący na TVNie w niedzielne popołudnia? Ja pamiętam. Tak samo jak to, iż denerwowałam młodszą siostrę mówiąc jej, iż któregoś dnia przyjedzie do nas taka "Superniania", aby ją wychować, tak jak wychowuje niegrzeczne dzieci w programie. Dziś jednak wiem, iż większość sytuacji była w nim wyreżyserowana, a książka "Superniania kontra trzyletni Antoś" tylko utwierdziła mnie w tym przekonaniu.
Anna Golus poprzez analizę pierwszego odcinka programu omawia i opisuje błędne wzorce wychowawcze przekazywane rodzicom przez tytułową Supernianię. Szczególnie oberwało jej się za legendarnego "karnego jeżyka" oraz ignorowanie ataku złości dzieci, jak też o pokazywanie ich wizerunku. Anna skontaktowała się też z kilkoma młodymi bohaterami programu i sprawdziła w jaki sposób udział w nim na nich wpłynął. Dodatkowo omówiła też kilka innych programów telewizyjnych, w których udział biorą dzieci.
Po latach od emisji programu zaczęłam przeczuwać, iż coś z nim było nie tak. Kiedy oglądałam archiwalne odcinki nie podobało mi się traktowanie dzieci przez Dorotę Zawadzką. Niby nie pochwalała bicia dzieci, ale w jej metodach było coś nie tak. Dzisiaj, po latach oraz u schyłku studiów z pedagogiki wiem, iż stosowała być może jeszcze gorszą metodę wychowawczą - chłód emocjonalny. I chyba choćby cieszę się, iż zakończono jego emisji, bo na pewno nie przekazywał pozytywnych wzorców wychowawczych.
Tytuł: "Dawno temu w telewizji"
Autor: Kamil Bałuk
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Kraków 2023
Ilość stron: 304

Kiedy widzi się okładkę przypominającą kultową, a zarazem legendarną już telegazetę, to można być niemal pewnym, iż będzie ona dotyczyła telewizji. I rzeczywiście, w pozycji zatytułowanej "Dawno temu w telewizji" znajdziemy wiele ciekawostek dotyczących telewizji lat 90 początku XXI wieku.
Młody dziennikarz Kamil Bałuk przeprowadził i umieścił w książce wywiady ze swoistymi ikonami telewizji: Mariuszem Szczygłem (takl-show "Na każdy temat"), Jackiem Kawalcem (program "Randka w ciemno"), Elżbietą Zapendowską (program "Idol"), Pauliną Chylewską i Justyną Dżbik-Kluge (program "Rower Błażeja"), Rafałem Rykowskim (teleturniej "Piraci"), Iloną Łepkowską (scenarzystką wielu polskich telenowel), Arturem Barcisiem i Cezarym Żakiem (serial "Miodowe lata") Magdą Mołek (telewizja śniadaniowa), Michałem Fajbusiewiczem (program kryminalny "997") oraz Okiłem Khamidovem (reżyser m.in. "Świata według Kiepskich"). Lekkie pióro autora oraz dar w przeprowadzaniu wywiadów spowodował, iż całość nie tylko czytało się bardzo przyjemnie, ale też kilka razy uśmiech zagościł na mojej twarzy.
Chociaż tytuł książki brzmi "Dawno temu w telewizji", to dla mnie większość poruszanych tematów jest raczej znajomych. Bardzo dobrze pamiętam wspominany w niej takl-show "Na każdy temat", seriale, do których scenariusze napisała pani Ilona Łepkowska, teleturniej "Piraci", czy też śmieszne teksty z "Miodowych lat" i "Świata według Kiepskich". Jednym słowem ze wszystkiego, co było kręcone i puszczane w telewizji na przełomie XX i XXI w. Myślę, iż żyła nimi większość ówczesnych Polaków. Ale miło było wrócić do nich i odświeżyć sobie pamięć chociażby poprzez przeczytanie wywiadów zamieszczonych w książce.

A teraz czas poświęcić się czytaniu czegoś o papieżu Franciszku i zbliżającym się konklawe. Wraz z wyborem papieża zapoznałam się z jego biografią. Jednak kilka
Idź do oryginalnego materiału