17 lat temu Rosja zadała Gruzji ranę, która cały czas krwawi. "Chcą, abyśmy zapomnieli o naszych bohaterach, ale my tego nie zrobimy" [OPINIA]
Zdjęcie: Mieszkanki Gori idą przez zbombardowaną część miasta, 26 sierpnia 2008 r.
W wyniku rosyjskiej agresji na Gruzję zginęło 228 cywilów, 170 żołnierzy i 14 policjantów. "Pełzająca okupacja" przygranicznych regionów wciąż trwa. Psychologiczne skutki życia pod ciągłą groźbą zmian granic i aresztowań stworzyły klimat strachu i niepewności. Inwazja z 2008 r. powinna była służyć jako przestroga. Niestety, zbyt wielu przez cały czas nie chce dostrzec prawdziwych ambicji Moskwy – lub po prostu decyduje się na współudział.