Studenci obserwowali zabieg ginekologiczny. Oburzona pacjentka złożyła skargę
Pacjentka Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie, która kilka tygodni temu przeszła zabieg ginekologiczny, była zaskoczona obecnością studentów medycyny w trakcie procedury. Jak twierdzi, nikt nie zapytał jej o zgodę na udział obserwatorów, co wywołało u niej poczucie poniżenia i naruszenia intymności.
Kobieta trafiła na oddział ginekologii onkologicznej, gdzie miała zaplanowany zabieg. O obecności studentów dowiedziała się w ostatniej chwili, będąc już pod wpływem leków znieczulających.
Pacjentka oburzona obecnością studentów podczas zabiegu ginekologicznego
– Zapytałam lekarza, czy mogę nie zgodzić się na ich udział, ale usłyszałam, że nie mam takiej możliwości – relacjonowała kobieta dziennikarzom wyborcza.pl.
Chociaż pacjentka była zaniepokojona, nie zdecydowała się na sprzeciw.
– Czekałam na ten zabieg dwa miesiące i bałam się, że odmowa spowoduje kolejne opóźnienia. Obawiałam się też, że personel może być niezadowolony, jeśli zaburzę ich plan pracy – tłumaczyła dziennikarzom wyborcza.pl.
Zabieg odbył się w małej sali, gdzie na pacjentkę patrzyło kilkanaście osób.
– Byłam na fotelu ginekologicznym, w bardzo intymnej pozycji, a wszyscy obserwowali mnie, jakbym była modelem do nauki. Bałam się, że ktoś mógłby nagrywać to telefonem – mówi pacjentka.
Po powrocie do domu pacjentka czuła niesmak i poniżenie. Zaczęła sprawdzać przepisy i postanowiła złożyć skargę.
– Szpital Uniwersytecki w Krakowie jest jednostką uprawnioną do kształcenia studentów medycyny, a ich obecność podczas zabiegów nie wymaga zgody pacjenta – tłumaczy w wyborcza.pl rzeczniczka placówki, Maria Włodkowska. Dodaje jednak, że pacjenci mają prawo wyrazić sprzeciw, który powinien być uszanowany.
Rzecznik Praw Pacjenta: mają prawo, ale można odmówić
Stanowisko Rzecznika Praw Pacjenta wskazuje, że szpitale kliniczne nie muszą pytać o zgodę na obecność studentów, ale pacjenci powinni być o tym poinformowani. Jeśli pacjent wyrazi sprzeciw, placówka powinna go uszanować i nie ma prawa odmówić wykonania zabiegu. Inicjatywa leży jednak po stronie pacjenta. To on musi zaakcentować, że nie życzy sobie obecności studentów podczas badania. Trzeba jednak pamiętać, że studenci muszą uczyć się medycyny, obcując z pacjentami. Taka postawa, zakładająca odmowę, im to utrudnia.
Problem nie jest nowy i określają go przepisy. W przypadku leczenia prowadzonego w szpitalach klinicznych, akademiach medycznych czy innych jednostkach dydaktycznych, obecność studentów nie wymaga zgody pacjenta, jeśli uczestniczą oni w procesie leczenia w celach edukacyjnych. Taki zapis wynika z art. 36 ust. 4 ustawy o zawodzie lekarza i lekarza dentysty.